Reklama

Skandal w Paryżu! Kilka dni po śmierci Jane Birkin złodzieje próbowali obrabować jej dom

W połowie lipca odeszła słynna brytyjska piosenkarka i aktorka Jane Birkin. Legenda estrady zmarła w samotności w swoim paryskim domu. Wiadomość o śmierci artystki poruszyła jej fanów, ale też zachęciła złodziei. Jak bowiem poinformowały francuskie media, kilka dni temu próbowano włamać się do mieszkania Birkin. Kradzież udaremnili funkcjonariusze policji, którzy przybyli na miejsce po otrzymaniu nocnego wezwania od zaniepokojonego hałasem sąsiada gwiazdy.

W połowie lipca odeszła słynna brytyjska piosenkarka i aktorka Jane Birkin. Legenda estrady zmarła w samotności w swoim paryskim domu. Wiadomość o śmierci artystki poruszyła jej fanów, ale też zachęciła złodziei. Jak bowiem poinformowały francuskie media, kilka dni temu próbowano włamać się do mieszkania Birkin. Kradzież udaremnili funkcjonariusze policji, którzy przybyli na miejsce po otrzymaniu nocnego wezwania od zaniepokojonego hałasem sąsiada gwiazdy.
Kwiaty i wspomnienia od fanów pojawiły się m.in. przy Rue De Verneuil, gdzie mieszkali Jane Birkin i Serge Gainsbourg /Christian Liewig - Corbis /Getty Images

Jane Birkin zmarła 16 lipca w wieku 76 lat. Jak poinformował francuski dziennik "Le Parisien", słynna brytyjska piosenkarka, aktorka i podziwiana przez miliony kobiet ikona stylu, została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu w Paryżu.

W maju gwiazda odwołała zapowiadaną trasę koncertową ze względu na pogarszający się stan zdrowia. Pod koniec lat 90. zdiagnozowano u niej białaczkę. W 2021 roku Birkin przeszła udar. Od tamtej pory dzień i noc czuwali przy niej opiekunowie oraz członkowie rodziny.

Reklama

Artystka do końca wierzyła, że zdoła wrócić na scenę. Pierwsza spędzona samotnie noc okazała się wszelako jej ostatnią.

W programie wyemitowanym przez francuską stację telewizyjną BFM TV pojawiła się informacja, że śmierć gwiazdy postanowili wykorzystać złodzieje. Trzy dni po tym, jak media podały informację o odejściu Birkin, doszło do próby włamania do jej domu. Zaalarmowani przez sąsiada gwiazdy funkcjonariusze policji po przybyciu na miejsce odkryli, że drzwi wejściowe zostały uszkodzone. Na ziemi leżały rozrzucone kawałki szkła i drewna. Jak się później okazało, dzień wcześniej sąsiedzi aktorki dostrzegli w pobliżu jej domu trzy niezidentyfikowane osoby, które próbowały dostać się do środka.

Jane Birkin należała do grona najbardziej rozpoznawalnych wokalistek i aktorek lat 60. i 70. Wielką sławę przyniósł jej związek ze starszym o 18 lat piosenkarzem Serge'em Gainsbourgiem, którego poznała w 1968 roku na planie satyrycznego melodramatu "Slogan". Rok później para zaśpiewała w duecie piosenkę "Je t’aime... moi non plus", która ze względu na seksualny podtekst została zakazana w wielu krajach.

Para doczekała się córki Charlotte Gainsbourg, która także odnosi sukcesy w branży muzycznej i filmowej. W 1973 roku Birkin zagrała kochankę bohaterki granej przez Brigitte Bardot w odważnym dramacie Rogera Vadima "Gdyby Don Juan był kobietą". Od końca lat 60. mieszkała i tworzyła we Francji.

Gwiazda była trzykrotnie nominowana do nagrody Cezara. Została również odznaczona Orderem Imperium Brytyjskiego oraz francuskim Narodowym Orderem Zasługi.

Nazwisko aktorki rozsławiła także kultowa torebka nazwana na jej cześć. W 1984 roku podczas podróży samolotem Birkin poznała Jeana-Louisa Dumasa, prezesa domu mody "Hermes". Gdy z szafki bagażowej wypadła zawartość słomkowego koszyka aktorki, wywiązała się między nimi dyskusja na temat idealnej damskiej torebki na weekend. W rezultacie powstał legendarny model "Birkin", który po dziś dzień ma status jednej z najdroższych i najbardziej pożądanych torebek świata.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jane Birkin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy