Reklama

Sarah Harding walczy z rakiem piersi. Jak dziś czuje się wokalistka Girls Aloud?

Pół roku po informacji, że choruje na raka piersi, nowe wieści o swoim stanie zdrowia przekazała Sarah Harding, wokalistka grupy Girls Aloud.

Pół roku po informacji, że choruje na raka piersi, nowe wieści o swoim stanie zdrowia przekazała Sarah Harding, wokalistka grupy Girls Aloud.
Sarah Harding w 2018 r. /Mark R. Milan/GC Images /Getty Images

Na przełomie sierpnia i września 2020 r. Sarah Harding (zobacz!) ujawniła, że zdiagnozowano u niej raka piersi, a choroba zdążyła rozejść się po całym organizmie.

"Długo do was nie pisałam, dziękuje wszystkim, którzy interesowali się, co u mnie słychać. Myślę, że to odpowiedni czas, aby powiedzieć, co się dzieje" - zaczęła.

Reklama

"Nie ma łatwego sposobu, aby to przekazać, ale spróbuję. Kilka tygodni temu zdiagnozowano u mnie raka piersi. Dowiedziałam się też, że choroba rozlewa się po całym moim ciele. Obecnie przechodzę chemioterapię i walczę, jak tylko mogę. Rozumiem, że to może być dla was szok" - napisała i wrzuciła zdjęcie ze szpitalnego łóżka.

Trzy miesiące później 39-letnia obecnie wokalistka podziękowała fanom za słowa wsparcia i otuchy. Ujawniła wówczas, że kończy pisać autobiografię.

Teraz wstawiła nowy post, w którym podzieliła się informacjami na temat swojego stanu zdrowia.

"Wiem, że nie jestem tu zbyt aktywna, ale obiecuję, że postaram się bardziej, bo naprawdę wiele dla mnie znaczy, kiedy wchodzę i widzę te wszystkie życzenia powrotu do zdrowia. Dziękuję za waszą miłość i wsparcie, szczególnie w gorsze dni bardzo mi to pomaga" - pisze Sarah Harding.

Gwiazda zdradziła, że pomiędzy leczeniem a wizytami w szpitalu ukończyła swoją książkę, która właśnie poszła do druku.

"Chcę pokazać ludziom prawdziwą siebie. Lub raczej przypomnieć im. Bo - gdzieś pomiędzy nocnymi klubami, fryzurami, hitami z list przebojów i byciem gwiazdą muzyki pop - inna Sarah Harding zgubiła się całkowicie. To ona została zapomniana. A ja chcę żebyście ją usłyszeli" - podkreśla.

Książka otrzymała tytuł "Hear Me Out" - tak jak piosenka (sprawdź!) z drugiej płyty Girls Aloud "What Will the Neighoburs Say?" z 2004 r.

"Te słowa zawsze dla mnie wiele znaczyły. Cudownie było znów wrócić do naszych piosenek, przeglądać archiwalne zdjęcia i spisywać wspomnienia z 39 lat. Mam nadzieję, że również wam sprawi to przyjemność podczas czytania" - kończy Sarah Harding.

Grupa Girls Aloud powstała w 2002 roku w trakcie reality show "Popstars: The Rivals". W ostatecznym składzie znalazły się Cheryl Cole, Nadine Coyle, Sarah Harding, Nicola Roberts i Kimberley Walsh (wyłonili je Geri Halliwell, Louis Walsh i Pete Waterman).

Grupa wydała pięć albumów studyjnych (ostatni "Out of Control" ukazał się 2008 roku), a wszystkie okazały się być bestsellerami w Wielkiej Brytanii (ich płyty wielokrotnie pokrywały się platyną na Wyspach - łącznie sprzedało się ponad cztery miliony egzemplarzy). Grupa była jednak popularna przede wszystkim na Wyspach (również ich trasy ograniczyły się do Wielkiej Brytanii i Irlandii).

Zespół oficjalnie przestał działać w 2013 roku (w 2012 reaktywował się po trzech latach zawieszenia, ale po jednej trasie koncertowej piosenkarki ostatecznie poszły w swoje strony).

Niedawno wokalistki przyznały, że nie zamykają sobie drogi do reaktywacji składu, która mogłaby nastąpić w 2022 roku (wtedy też przypadnie 20 lat od założenia girlsbandu).

Sarah Harding w 2012 r. po raz pierwszy zapowiedziała, że szykuje swój solowy debiut. Trzy lata później wpuściła EP-kę "Threads".

W przerwach od muzyki zajmowała się występami na dużym i małym ekranie, jako aktorka i uczestniczka telewizyjnych programów (w 2017 r. wygrała brytyjską edycję "Celebrity Big Borther").

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Girls Aloud | Sarah Harding | rak piersi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama