Pogrzeb Keitha Flinta z The Prodigy. Zobacz zdjęcia
W piątek 29 marca w Braintree w Essex odbyło się ostatnie pożegnanie frontmana The Prodigy, Keitha Flinta. Członkowie zespołu zaapelowali do fanów o liczne przybycie na procesję z kościoła na cmentarz.
Keith Flint zmarł w poniedziałek (4 marca) w wieku 49 lat. Nieprzytomnego gwiazdora znaleziono około 8 rano w jego domu w Essex.
Na oficjalnym profilu na Instagramie wiadomość o śmierci Flinta potwierdził Liam Howlett.
"Nie mogę uwierzyć w to, co mówię, ale nasz brat Keith odebrał sobie życie w weekend. Jestem zszokowany, wściekły, zmieszany i mam złamane serce... Spoczywaj w pokoju, bracie" - napisał.
Tydzień po śmierci Flinta, oficjalny komunikat i wstępne wyniki sekcji zwłok opublikowała brytyjska policja. Według oficjalnego raportu wokalista The Prodigy zmarł w wyniku powieszenia.
Na ulicach Braintree w Essex pojawiły się setki fanów, którzy postanowili oddać ostatni hołd swojemu idolowi. Żałobnicy z całej Europy ubrani byli w kolorowe stroje nawiązujące do scenicznych kreacji wokalisty.
Ceremonia rozpoczęła się o godzinie 14. Członkowie zespołu zaprosili fanów na procesję, by mogli "zrobić dla niego hałas". Policja raportowała, że w związku z dużym zainteresowaniem uroczystością, na lokalnych drogach mogą nastąpić spore utrudnienia.
Pożegnanie Flinta w Kaplicy Mariackiej miało charakter prywatny i pojawili się na niej jedynie rodzina i przyjaciele zmarłego. Dla czekających pod kościołem fanów, przygotowane zostały głośniki.