Reklama

Piosenkę Kasi Klich nuciła cała Polska. Przez kredyt wpadła w finansowe tarapaty

Dla wielu Kasia Klich pozostaje gwiazdą jednego przeboju - od czasu piosenki "Lepszy model" nie udało się jej ponownie podbić serc słuchaczy. Sama wokalistka nie jest zbyt zadowolona z określania jej tym mianem. Obecnie w mediach o wokalistce zrobiło się głośno z powodu jej problemów finansowych. Autorka wielkiego przeboju będzie walczyć w sądzie z bankiem, który zmusił ją do wzięcia kredytu we frankach.

Dla wielu Kasia Klich pozostaje gwiazdą jednego przeboju - od czasu piosenki "Lepszy model" nie udało się jej ponownie podbić serc słuchaczy. Sama wokalistka nie jest zbyt zadowolona z określania jej tym mianem. Obecnie w mediach o wokalistce zrobiło się głośno z powodu jej problemów finansowych. Autorka wielkiego przeboju będzie walczyć w sądzie z bankiem, który zmusił ją do wzięcia kredytu we frankach.
Kasia Klich przyznała, że wkrótce zacznie się jej batalia sądowa / Krzysztof Kuczyk /Agencja FORUM

"Znów się zepsułeś i wiem, co zrobię, zamienię ciebie, na lepszy model" - refren piosenki Kasi Klich (sprawdź pełny tekst!) można było usłyszeć wszędzie.

Utwór grała każda stacja radiowa, a piosenkarka była trzykrotnie nominowana do Nagrody Fryderyk, ostatecznie zdobywając statuetkę w kategorii Nowa twarz fonografii.

Kasia Klich podbiła Polskę. "Lepszy model" nuciły miliony

"Lepszy model" to także debiutancki album wokalistki z 2002 r., który przyniósł jej największą popularność i rozpoznawalność. Z tej płyty pochodzi również piosenka "Będę robić nic", która także dotarła na sam szczyt listy przebojów RMF FM. Ten sukces udało się jej powtórzyć jeszcze w 2003 r. z utworem "Calvados" z kolejnego wydawnictwa "Kobieta-szpieg".

Reklama

Z piosenką "Let Me Introduce" w 2004 r. bez powodzenia próbowała swoich sił w krajowych preselekcjach do Eurowizji (zajęła ósme miejsce na 15 uczestników, zwyciężyła wówczas grupa Blue Cafe).

Kolejne płyty - "Zaproszenie" (2006) i "Porcelana" (2008) - przeszły bez wielkiego echa. Głośniej o wokalistce zrobiło się po informacjach o walce z depresją, konflikcie z Robertem Kozyrą (wówczas szefem Radia Zet) czy późniejszych operacjach plastycznych uszkodzonego w dzieciństwie nosa pod okiem telewizyjnych kamer ("Sekrety chirurgii" w TVN Style). Ze swoim mężem, producentem Jarosławem "Yaro" Płocicą, opowiadała też w telewizji o skutecznym odchudzaniu.

Nie chce być artystką jednego przeboju. "Na wszystko jest czas i miejsce"

Pod koniec 2016 r. pod szyldem Stubbornly Absent para wypuściła dwujęzyczny projekt "Commemoration - A Tribute to Wisława Szymborska" z angielskimi tłumaczeniami wierszy noblistki.

Na 20. rocznicę premiery przeboju "Lepszy model" Kasia Klich nagrała nową wersję, w której towarzyszy jej raperka Ryfa Ri. Utwór zdobył jednak raptem niewiele ponad 13 tys. odtworzeń w serwisie YouTube.

11 maja  2023 roku wokalistka skończyła 50 lat. Jak sama przyznaję, łatka "gwiazdy jednego przeboju" jest dla niej krzywdząca.

"'Lepszy model' funkcjonuje już od ponad 20 lat. To przywilej, kiedy uda się artyście stworzyć tzw. evergreen. Wielu muzyków nigdy nie stworzy piosenki z tak długą żywotnością i, mało tego, takiej, której słowa wejdą do języka potocznego" - mówiła w serwisie programu "Co za tydzień".

"Robię to samo, co robiłam: śpiewam i komponuję. I czekam na właściwy moment, bo wszystko ma swoje miejsce i czas. Raz do roku po prostu pojawia się artykuł z serii 'artyści jednego przeboju'. Jest to deprecjonujące i świadczy tylko o poziomie dziennikarstwa. Dlaczego nikt nie stworzy listy artystów, którzy nie mieli żadnego przeboju? Czyżby dlatego, że byłaby za długa?" - spytała ironicznie Kasia Klich.

Problemy finansowe Kasi Klich. "Zmuszono mnie"

Obecnie o Klich głośno jest nie tylko ze względu na jej przebój, ale tarapaty finansowe, w które wpadła z powodu kredytu we frankach. Wokalistka wyznała, że pracownicy banku zmusili ją do wzięcia kredytu w obcej walucie, twierdząc, że jako wykonawczyni wolnego zawodu nie otrzyma kredytu w złotówkach. Klich nie ukrywa, że była to fatalna decyzja, na którą nie powinna się godzić. Finał sprawy poznamy już w sądzie.

"Za chwilę się zaczyna moja walka sądowa. Wszystkie oszczędności, zarobione pieniądze ładujemy w spłacanie kredytu, który naprawdę urósł nam do niebotycznych rozmiarów - przyznała.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kasia Klich
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy