Reklama

Paweł Stasiak szczerze o zmaganiach z chorobą. "Jak to okiełznać"

Paweł Stasiak zdecydował się na opowiedzenie w mediach swojej historii walki z chorobą. Po trzech latach wiadomo już, że zmaga się z boreliozą, lecz z początku przez długi czas lekarze nie potrafili tego zdiagnozować. Lider Papa D szczerze wyjawił, z czym musi się mierzyć i przede wszystkim, jak się dziś czuje.

Paweł Stasiak zdecydował się na opowiedzenie w mediach swojej historii walki z chorobą. Po trzech latach wiadomo już, że zmaga się z boreliozą, lecz z początku przez długi czas lekarze nie potrafili tego zdiagnozować. Lider Papa D szczerze wyjawił, z czym musi się mierzyć i przede wszystkim, jak się dziś czuje.
Paweł Stasiak zdecydował się na szczere wyznanie dotyczące choroby /JAN BIELECKI/Dzien Dobry TVN /East News

Paweł Stasiak w dzieciństwie był członkiem taneczno-wokalnego zespołu Gawęda. W 1985 r. został wokalistą grupy Papa Dance, w której początkowo śpiewał w chórkach.

- Byłem kreowany na idola, a ja nie czułem się idolem. Byłem kolesiem z czwartej klasy warszawskiego liceum i nagle okazało się, że mam wyjść na scenę i być frontmanem. Wcześniej bliższa była mi praca w radiu i prezentowanie nagrań, myślałem, że będę rozwijać się zawodowo w tym kierunku. Dostałem pewną szansę i stwierdziłem, że warto z niej skorzystać - opowiadał po latach w rozmowie z Interią.

Reklama

W połowie lat 80. Papa Dance zdobyła popularność szczególnie wśród młodszej publiczności za sprawą piosenek "Maxi Singiel", "Nasz Disneyland" czy "Nietykalni". Szybko przyszły sukcesy, m.in. nagrody na festiwalach w Opolu i koncerty przed wielotysięczną publicznością. Szacuje się, że w latach 80. zespół sprzedał ponad pół miliona płyt i kaset.

Podczas wyjazdu do Stanów Zjednoczonych na przełomie lat 90. zespół Papa Dance został rozwiązany. Paweł Stasiak występował pod pseudonimem Mr. Dance, pojawiał się też z Dyskoteką Pana Jacka, czyli muzycznym projektem Jacka Cygana.

W 2001 r. zespół Papa Dance powrócił na scenę z Pawłem Stasiakiem w roli wokalisty. Sześć lat później grupa skróciła nazwę do Papa D, gdy rozstała się z współzałożycielem Mariuszem Zabrodzkim (kompozytor i współproducent piosenek) i perkusistą Tadeuszem Łyskawą.

Pod szyldem Papa D zespół wypuścił premierowy album "Bezimienni" (2008), z którego pochodzą m.in. piosenki "Będziemy tańczyć", "Dla ciebie" i "Bezimienni".

Paweł Stasiak o chorobie. "Organizm zaczął szaleć"

Wokalista udzielił szczerego wywiadu portalowi plejada.pl. Opowiedział m.in. o początkach, kiedy jeszcze nie wiedział, co mu dolega. "Byłem kompletnie zaskoczony reakcją mojego organizmu, bo nigdy nie miałem większych problemów ze zdrowiem (...) Zrobiłem wszystkie badania, ale nic z nich nie wynikało, wręcz przeciwnie - wskazywały, że jestem zdrowy, że mam młody organizm bez defektów. A jednak organizm zaczął szaleć i nie wiadomo było, jak go okiełznać. To było najgorsze (...) Tutaj była kompletna niewiadoma, która trwała właściwie półtora roku, a pierwsze symptomy boreliozy odczułem w 2018 r." - zdradził na łamach portalu Paweł Stasiak. 

Uspokajał również, że najgorsze i tak go ominęło. Mówił, że miał wiele szczęścia, gdyż choroba nie zaatakowała mu stawów, jak dzieje się w większości przypadków. Ból owszem, odczuwał, lecz nie przeszkadzało mu to aż tak w wykonywaniu codziennych czynności i wychodzeniu na scenę.

Jak radzi sobie ze skutkami boreliozy? "Najbardziej pomogła mi odpowiednia dieta: odstawiłem cukry, gluten, przez długi czas nie piłem też kawy i oczywiście alkoholu. Wpływ na poprawę stanu zdrowia miało też moje podejście psychiczne, a także dużo sportu, mimo że na początku lekarze mi to odradzali (...) Gdy zachorowałem, to na dość długi czas byłem odsunięty od aktywności fizycznej, ale zobaczyłem, że to kompletnie mi nie służy. Jak wróciłem do ćwiczeń, to organizm zaczął inaczej reagować" - wyjaśnił.

Obecnie Paweł Stasiak mieszka w Szwecji, dokładniej w Malmö. Aktywnie pracuje nad solowym albumem, który, jak przekonuje, jest już na finiszu. "Ona jest właściwie gotowa, tylko pozostaje kwestia tego, że ja, jako Paweł Stasiak, muszę wypracować sobie publiczność. To nie jest tak, że mogę z dnia na dzień wydać płytę i wzbudzę nią wielkie zainteresowanie, że od razu wszyscy będą wiedzieli, że ta płyta jest dostępna i ją kupią. Najpierw muszę wypuścić kilka piosenek, które pokażą, czego publiczność może się spodziewać" - mówił o płycie w rozmowie z Plejadą.

Nie zdradził ani daty wypuszczenia pierwszego singla, ani szczegółów promocji, jaką planuje przy okazji wydania albumu. Wiemy jednak, że niedługo należy spodziewać się głosów ze strony wokalisty, które będą równoznaczne z udostępnianiem światu swojego projektu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Paweł Stasiak | Papa D | Papa Dance
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy