Michael Jackson: Zadłużony bogacz
Michael Jackson będzie musiał zacisnąć pasa. Jego doradcy finansowi proponują mu ograniczenie wydatków do miliona dolarów miesięcznie. Gwiazdor, który w ciągu całej kariery zarobił pół miliarda dolarów, ma około 200 milionów dolarów długu.
O kłopotach finansowych Jacksona mówiło się już od dłuższego czasu. W ich rozwiązaniu miała częściowo pomóc sprzedaż najnowszej płyty "Number Ones", zawierającej największe przeboje artysty.
Skandal z oskarżeniami o molestowanie seksualne 12-latka pokrzyżował jednak nieco te plany. Nowy album Jacksona zadebiutował wprawdzie na pierwszym miejscu brytyjskiej listy przebojów, jednak w Stanach, gdzie rynek jest nieporównywalnie większy, był w swym premierowym tygodniu dopiero trzynasty.
W tej sytuacji wokalista będzie musiał poważnie wziąć pod uwagę rady swych doradców. Największych wydatków przysparzają mu jego nieruchomości, a zwłaszcza kalifornijskie ranczo "Neverland".
Gwiazdor nie stroni też od ekstrawaganckich gestów. Podczas wizyty w Nowym Jorku, wiosną 2002 roku, w ciągu kilku dni na samo tylko zakwaterowanie wydał 100 tysięcy dolarów.
Innym razem spontanicznie podarował swej przyjaciółce, Liz Taylor, flakonik perfum za 10 tysięcy dolarów. Natomiast jeden z jubilerów z Beverly Hills do dziś nie doczekał się zapłaty za zegarek wart 2 miliony dolarów.
Jackson nie musi się jednak martwić o to, że w krótkim czasie stanie się bankrutem. Prestiżowy magazyn "Forbes" ocenia jego wartość netto na 350 milionów dolarów.
Same posiadane przez niego prawa do piosenek warte są ok. 450 milionów dolarów. Największa perłą w koronie jest katalog utworów The Beatles, którego wartość szacuje się na 300 milionów dolarów.
Jeśli jednak czekający go w styczniu proces okaże się nazbyt kosztowny, prawdopodobnie będzie musiał sprzedać choćby część praw do tych kompozycji.
