Reklama

Krzysztof Skiba z zaskakującą teorią o szczepionkach. "To zasłona dymna"

W ostatnich dniach wybuchły kontrowersje wokół szczepień przeciw koronawirusowi osób spoza grupy "0", w tym artystów. Sytuację skomentował Krzysztof Skiba, znany z bezpośrednich wypowiedzi.

W ostatnich dniach wybuchły kontrowersje wokół szczepień przeciw koronawirusowi osób spoza grupy "0", w tym artystów. Sytuację skomentował Krzysztof Skiba, znany z bezpośrednich wypowiedzi.
Krzysztof Skiba skomentował sytuację związaną ze szczepieniami /Artur Zawadzki /Reporter

Warszawski Uniwersytet Medyczny informował w tym tygodniu, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień.

Komentarze na temat szczepień osób, które nie są pracownikami ochrony zdrowia, wywołała m.in. informacja o zaszczepieniu się byłego premiera, europosła SLD Leszka Millera. O zaszczepieniu przeciw COVID-19 poinformowały też aktorki Krystyna Janda i Maria Seweryn. Według ustaleń Polsat News na liście zaszczepionych znaleźli się również aktor Wiktor Zborowski oraz satyryk i reżyser Krzysztof Materna

Reklama

Sami zaszczepieni twierdzą, że zrobili to, ponieważ myśleli, że pomagają w propagowaniu walki z koronawirusem. 

Do sytuacji odniósł się m.in. Krzysztof Skiba. "Afera z aktorami, którzy zaszczepili się poza kolejką, wygląda słabo. Coś jak scena z 'Titanica'. Gdy okręt tonie, to najpierw ratują się pasażerowie z klasy VIP, bogaci i wpływowi, a biedacy jak zwykle na końcu" - skomentował.

"Tak nie powinno być. Ale tylko ślepy nie widzi, że to zasłona dymna do kolejnych afer rządu" - dodał, twierdząc, że temat szczepionek ma być tylko tematem pobocznym.  

"Czy nie macie wrażenia pewnej schizofrenii. Jednego dnia prawicowi publicyści przekonują swych czytelników, że szczepionki to spisek WHO, że przez strzykawkę zmienimy płeć lub wszczepią nam czipa. Znany publicysta publikuje na swym Twitterze bzdurę, że szczepionka kradnie nam nasze DNA i żaden katolik nie może się na to godzić. A chwilę później ta sama drużyna sceptyków i wrogów szczepionek, zamienia się w chór oburzonych moralistów, z radością kopiących aktorów, którzy zaszczepili się poza kolejką" - zauważył.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Skiba | koronawirus | pandemia koronawirusa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama