Krzysztof Krawczyk: Podwójny nagrobek na cmentarzu. Ewa Krawczyk wybrała swoje miejsce
Pół roku po śmierci Krzysztofa Krawczyka na jego grobie pojawił się pomnik. Wdowa po wokaliście, Ewa Krawczyk, zdecydowała się na podwójny nagrobek. Jej wyznanie wyciska łzy.
Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia w wieku 74 lat. Przyczyną śmierci wokalisty (sprawdź!) były choroby, z którymi zmagał się od dłuższego czasu.
Został pochowany na cmentarzu w Grotnikach. W tej miejscowości pod Łodzią od lat mieszkał ze swoją żoną Ewą.
To właśnie Ewa Krawczyk i wieloletni menedżer i przyjaciel wokalisty, Andrzej Kosmala, postanowili, że projekt pomnika przygotuje zaprzyjaźniony z rodziną ksiądz Krzysztof Niespodziański, spowiednik Krawczyka. Za realizację odpowiada Andrzej Woźniak, prowadzący zakład w Strzegomiu.
Przy grobie Krawczyka regularnie grobie pojawiają się fani, chcący oddać hołd swojemu idolowi.
"Jestem bardzo zadowolona z pomnika, ponieważ ulubionymi naszymi kolorami były zieleń - symbol nadziei, natury, i czerwień - miłości, miłości do mnie i miłości do Pana Boga. Krzyż z koroną cierniową to największy symbol wiary. Niektórym pomnik nie będzie się podobał, bo nikt się taki nie urodził, kto by wszystkim dogodził. Rozmawialiśmy z Krzysztofem o tym, jak ma wyglądać ten pomnik. Tak go sobie wyobrażaliśmy. Krzyś nie chciałby, żeby ten grobowiec był w centrum. Kochał ludzi, ludzie go pokochali, nie chciał się wyróżniać. Jestem zachwycona pomnikiem, wierzę, że Krzysztofowi też by się podobał" - powiedziała "Super Expressowi" Ewa Krawczyk.
Wdowa po piosenkarzu postanowiła zamówić podwójny nagrobek.
"Miejsce żony jest przy mężu. Oczywiste jest, że kiedyś spocznę obok Krzysztofa. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Tak ustaliliśmy z Krzysiem przed jego śmiercią, kiedy rozmawialiśmy o tym, jak ma wyglądać pomnik" - podkreśla w rozmowie z "Super Expressem".