Reklama

Kanye West chce zburzyć dom, na który niedawno wydał 4,5 miliona dolarów

Na początku tygodnia amerykańskie media obiegła wiadomość, że słynny raper, który niedawno zmienił nazwisko na Ye, kupił dom, który jest usytuowany naprzeciwko posiadłości należącej do Kim Kardashian. Zrobił to, by być bliżej niej i przekonać ją, by się z nim nie rozwodziła. Muzyk póki co nie zamierza jednak zostać sąsiadem swojej żony. Postanowił wyburzyć kupiony właśnie dom, a na jego miejscu wybudować nowy.

Na początku tygodnia amerykańskie media obiegła wiadomość, że słynny raper, który niedawno zmienił nazwisko na Ye, kupił dom, który jest usytuowany naprzeciwko posiadłości należącej do Kim Kardashian. Zrobił to, by być bliżej niej i przekonać ją, by się z nim nie rozwodziła. Muzyk póki co nie zamierza jednak zostać sąsiadem swojej żony. Postanowił wyburzyć kupiony właśnie dom, a na jego miejscu wybudować nowy.
Kanye West chce zburzyć dom /Rich Fury/VF20 /Getty Images

Chociaż Kim Kardashian nie daje Kanye Westowi żadnych nadziei na to, że ich małżeństwo jeszcze da się uratować, raper zdaje się nie przyjmować tego do wiadomości. Gdy dowiedział się, że na sprzedaż wystawiono stary dom leżący naprzeciwko posiadłości należącej do celebrytki, natychmiast postanowił go kupić. Chociaż podniszczona nieruchomość z 1955 roku, wykończona w ranczerskim stylu kosztowała nieco ponad 4 miliony dolarów, muzyk chciał być pewny, że nikt go nie ubiegnie i sprzedającym zaproponował 4,5 miliona dolarów, co znacznie przewyższało realną wartość domu.

Reklama

Na tym jednak jego wydatki się nie skończą. Jak podaje "New York Post", muzyk nie zamierza wprowadzać się do wnętrz pokrytych boazerią i umeblowanych staromodnymi drewnianymi meblami. Remontu jednak nie będzie robił. Postanowił zburzyć dom, a na jego miejscu wybudować nowy, który będzie bardziej luksusowy i w innej estetyce. "Dom kupiony przez Kanye idzie do rozbiórki. Kupił go tylko ze względu na lokalizację. Chce być blisko Kim i dzieci. Ma wizję nowego domu i planuje rozpocząć budowę najszybciej jak się da" - powiedziała osoba z bliskiego otoczenia rapera.

Nie wiadomo, jak na pomysł Westa zareagowała Kim Kardashian, która od pewnego czasu nie wypowiada się publicznie na temat swojego męża. Można jednak przypuszczać, że mieszkanie przez ulicę z mężem, z którym jest w separacji i który nie może pogodzić się z rozpadem ich małżeństwa z pewnością będzie dla niej wyzwaniem. Zwłaszcza że jej związek z komikiem Pete Dawidsonem zdaje się rozwijać - jak informował kilka dni temu portal Dailymail, para planuje spędzić razem sylwestra. Kim ma dołączyć za kulisami do komika, który razem z Miley Cyrus będzie współgospodarzem imprezy sylwestrowej w Miami, transmitowanej przez stację NBC.

Sam Ye z pewnością nie przejmuje się tym, co o jego nowym zakupie i planach budowy nowego domu myśli Kim Kardashian. Warto przypomnieć, że muzyk niedawno nabył bardzo luksusową posiadłość w Malibu, za którą zapłacił 57,3 miliony dolarów. Jest ona oddalona od domu Kardashian tylko o 30 minut jazdy samochodem. Teraz, by odwiedzić dzieci, West będzie potrzebował 30 sekund - by przejść przez ulicę.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Kanye West | Kim Kardashian
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama