Reklama

Jennifer Lopez: Nie śpiewam z playbacku

Jennifer Lopez, latynoska aktorka i wokalistka, zaprzeczyła pojawiającym się ostatnio doniesieniom, że w jednym ze swych nowych utworów skorzystała z pomocy innej wokalistki. Stanowczo zdementowała także informacje, jakoby podczas koncertów śpiewała wyłącznie z playbacku.

Jedna z rozgłośni radiowych w Nowym Jorku podała niedawno informację, że w remiksie najnowszego utworu Lopez, zatytułowanego "I'm Real", tak naprawdę śpiewa nie ona, ale wspierająca ją zazwyczaj w chórkach młoda wokalistka Ashanti.

Jej rzecznik od razu odpowiedział na zarzuty. "To jakieś kompletne bzdury. Jennifer śpiewa wszystkie piosenki na swej nowej płycie".

Z kolei menedżerka 18-letniej Ashanti potwierdza słowa przedstawiciela Lopez, zaznaczyła jednak, że śpiew jej podopiecznej w nowej wersji nagrania "I'm Real" jest mocno słyszalny.

Reklama

"Nie ma tu mowy o żadnej aferze w stylu Milli Vanilli. Ja słyszę jej głos bardzo dobrze dlatego, że go doskonale znam. Jest tak zmiksowany, że da się go usłyszeć. Ale to Jennifer śpiewa główne partie" - stwierdziła.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: playback | Jennifer Lopez
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy