Jackson: Zaskakujące zeznania
Debbie Rowe, była żona Michaela Jacksona, zaskoczyła prokuraturę podczas środowego (27 kwietnia) przesłuchania w sądzie. Oskarżyciele w ostatniej chwili powołali ją na świadka, a jej zeznania miały być kluczowe dla sprawy i ostatecznie pogrążyć piosenkarza.
Prokuratura chciała wykorzystać fakt, że obecnie Rowe i Jacksona prowadzą sprawę sądową o prawo do opieki nad dwójką ich dzieci. Przysługuje ona jedynie piosenkarzowi, a jego była żona walczy w sądzie o prawo widzenia Prince'a Michaela i Paris.
Jednak Rowe kompletnie zaskoczyła oskarżycieli zeznaniami. Miały one wzmocnić twierdzenia prokuratury, jakoby Jackson zmuszał rodzinę Arvizo do udziału w filmie dokumentalnym o nim samym i przygotował im gotowy tekst wywiadu.
"Debbie Rowe powie wam, że jej słowa były uprzednio przygotowane. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku wywiadu z rodziną Arvizo" - powiedział ławie przysięgłych prokurator Tom Sneddon.
Kobieta podkreśliła jednak, że wszystko to, co powiedziała na temat byłego męża przed kamerami nie było wymuszone. Żaden z pracowników Jacksona nie kazał jej również czytać gotowego tekstu.
"Nie chciałam by ktokolwiek zarzucił mi, że moje słowa były wcześniej przygotowane i przećwiczone. Poza tym pan Jackson wie, że nikt nie może mi rozkazywać" - powiedziała Rowe.
Na pytanie prokuratury, dlaczego zgodziła się na wywiad, była żona piosenkarza rozpłakała się.
"Chciałam zobaczyć moje dzieci i znów spotkać byłego męża" - powiedziała wzruszona.
Przesłuchanie Debbie Rowe kontynuowane będzie w czwartek, 28 kwietnia.