Reklama

Irena Santor pokazała się publicznie po pobycie w szpitalu. Wyjątkowa sytuacja

Po zabiegu operacji usunięcia kamieni nerkowych Irena Santor na kilka tygodni przeniosła się do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Nazywana "pierwszą damą polskiej piosenki" wokalistka pojawiła się publicznie podczas uroczystości nadania imienia Jerzego Wasowskiego skwerowi na ulicy Kruczej w Warszawie.

Po zabiegu operacji usunięcia kamieni nerkowych Irena Santor na kilka tygodni przeniosła się do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Nazywana "pierwszą damą polskiej piosenki" wokalistka pojawiła się publicznie podczas uroczystości nadania imienia Jerzego Wasowskiego skwerowi na ulicy Kruczej w Warszawie.
Irena Santor podczas ceremonii nadania imienia Jerzego Wasowskiego skwerowi w Warszawie /Dawid Wolski /East News

Irena Santor (sprawdź!) nazywana jest "pierwszą damą polskiej piosenki" oraz "najczystszym głosem polskiej estrady". Przeboje takie jak "Już nie ma dzikich plaż", "Tych lat nie odda nikt", "Małe mieszkanko na Mariensztacie" nuciły całe pokolenia. W swojej karierze Santor nie tylko zachwycała głosem, ale poświęcała się również działalności charytatywnej.

89-letnia gwiazda polskiej piosenki wyznała, że po niedawnym zabiegu usunięcia kamieni z przewodu moczowego czuje się już lepiej, a pełni sił dochodzi w zaciszu domu.

"Odzyskuję już siły. Jestem pod opieką wspaniałych lekarzy i przyjaciół, na których zawsze mogę liczyć. Zamierzam jeszcze długo cieszyć się życiem, a zbliżająca się wiosna napawa mnie radością" - opowiadała w rozmowie z "Super Expressem".

Reklama

Na kilka tygodni przeprowadziła się do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, który oferuje całodobową opiekę.

Irena Santor pojawiła się publicznie. Odsłonięcie skweru imienia Jerzego Wasowskiego

W środę odbyła się wyjątkowa uroczystość nadania imienia Jerzego Wasowskiego, kompozytora i aktora, znanego najbardziej z Kabaretu Starszych Panów, skwerowi na ulicy Kruczej 5/11, niedaleko ul. Wilczej, gdzie przez 34 lat mieszkał Wasowski.

"Warszawa zyskuje kolejne miejsce, które jest związane z kulturą i które będzie pokazywało, że wspaniali ludzie kultury byli naszymi sąsiadami" - powiedziała rozpoczynając uroczystość Aldona Machnowska-Góra, zastępczyni prezydenta m.st. Warszawy.

"Jerzy Wasowski był 'człowiekiem-orkiestrą', kiedy przypominam sobie tytuły takich piosenek, jak: 'Addio pomidory', 'Warszawa da się lubić' czy 'Bo we mnie jest seks', to mam świadomość, że jest to tylko ułamek z biblioteki przebojów, które były jego udziałem" - powiedział podczas uroczystości Sławomir Potapowicz, wiceprzewodniczący Rady m.st. Warszawy.

"Chcę podkreślić, że gdy jako Rada Miasta Stołecznego Warszawy podejmowaliśmy decyzję o nazwaniu skweru imieniem Jerzego Wasowskiego, byliśmy jednomyślni. Nie było głosów sprzeciwu ani wstrzymujących. To pokazuje jak wyjątkową postacią był Jerzy Wasowski i jak łączył różnych ludzi i różne pokolenia" - dodał. "Jego twórczość dla wielu pokoleń jest inspiracją, powodem wzruszeń, radości i refleksji" - zakończył swoje wystąpienie Potapowicz.

Podczas uroczystości odtworzono nagranie archiwalne, na którym Jerzy Wasowski wspominał wydarzenia z 7 września 1939 r. W tym dniu warszawskie studnio Polskiego Radia przestało nadawać, ale po kilku zabiegach technicznych udało się wznowić nadawanie, do czego przyczynił się Wasowski, który oprócz tego, że był kompozytorem, był również absolwentem wydziału elektromechaniki Politechniki Warszawskiej.

Uroczystość prowadzili Monika i Grzegorz Wasowscy, a uświetnił go występ muzyczny Bogdana Hołowni. Była to jedna z nielicznych imprez tego typu, na której dowcip, radość i uśmiech był wszechobecny, nawet w oficjalnych wypowiedziach. Wśród uczestników ceremonii znaleźli się m.in. Irena Santor, Michał Bajor i Jacek Bończyk.

"Tata zawsze skupiał w około siebie osoby uśmiechnięte i życzliwe, a my to kontynuujemy. Bardzo nas cieszy, że udało się doprowadzić do końca wszystkie procedury związane z nadaniem skwerowi jego imienia" - powiedział PAP Grzegorz Wasowski, syn kompozytora.

Zapytana przez PAP - kim dla władz miasta jest Jerzy Wasowski - zastępczyni prezydenta m.st. Warszawy Aldona Machnowska-Góra powiedziała: "Jest ikoną muzyki rozrywkowej. Jego melodie, nawet jeżeli słuchacze nie znają ich autora, nucą prawie wszyscy. Są one powszechnie znane w naszym kodzie kulturowym. Oczywiście Kabaret Starszych Panów jest dziełem kultowym, nie tylko dla mieszkańców Warszawy, ale dla wszystkich Polaków. Dla nas ważne jest, aby pokazywać artystów trochę w innym kontekście - jako naszych sąsiadów".

Na pytanie PAP, jak ważne w działaniach władz Warszawy jest promowanie wiedzy o wybitnych artystach - warszawiakach, Aldona Machnowska-Góra odpowiedziała: "Jest to bardzo ważne i jest to proces realizowany planowo. Staramy się wynajdywać wybitnych artystów i artystki, znajdować miejsca, z którymi byli związani i nadawać im imiona. Czasami jest to ulica, innym razem skwer, powstają też murale i tablica na budynku, w którym mieszkali. Przez to pokazujmy dziedzictwo Warszawy".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Irena Santor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy