Reklama

Gwiazdor Ich Troje poszedł na studia, teraz je rzucił. "Kryzys wieku średniego"

Jacek Łągwa, kompozytor i multiinstrumentalista, który od lat tworzy z Michałem Wiśniewskim zespół Ich Troje, jakiś czas temu poinformował, że rozpoczyna studia, dzięki którym uzyska zawód elektryka. Wygląda na to, że 54-latek miał spory problem ze znalezieniem czasu na studiowanie, bo właśnie poinformował, że zakończył swoją ścieżkę edukacji.

Jacek Łągwa, kompozytor i multiinstrumentalista, który od lat tworzy z Michałem Wiśniewskim zespół Ich Troje, jakiś czas temu poinformował, że rozpoczyna studia, dzięki którym uzyska zawód elektryka. Wygląda na to, że 54-latek miał spory problem ze znalezieniem czasu na studiowanie, bo właśnie poinformował, że zakończył swoją ścieżkę edukacji.
Jacek Łągwa i Michał Wiśniewski /Baranowski /AKPA

"Kryzys wieku średniego objawia się na różne sposoby. Ja na przykład w wieku 54 lat... zostałem studentem Politechniki Łódzkiej, a dokładnie: Wydziału Elektrotechniki. W 2024 roku juwenalia będę oglądał z drugiej strony sceny!" - napisał w sierpniu ubiegłego roku Jacek Łągwa w mediach społecznościowych. Tajemniczy post zaczął zastanawiać fanów twórczości Ich Troje, czy nie oznacza to czasem, że artysta zrobi sobie przerwę od muzyki, okazało się jednak, że muzyk podczas pandemii zdecydował się znaleźć inny od muzyki zawód, który pozwoli mu na pracę gdyby nie mógł wrócić do koncertowania.

Reklama

Teraz okazuje się, że choć nastawiony optymistycznie do pomysłu studiowania Łągwa bardzo chciał kontynuować edukację, to musiał ją przerwać. Żądny wiedzy artysta uczył się pilnie, ale na jego drodze stanęły laboratoria odbywające się w weekendy, czyli wtedy, kiedy zwykle zespół Ich Troje koncertuje.

"Musiałem rzucić studia, bo za bardzo kolidują z pracą. Niestety tak jak przypuszczałem, nie da się pogodzić nauki z koncertami. Największym problemem okazały się laboratoria" - mówi w rozmowie z "Faktem".

Jacek Łągwa z Ich Troje rzucił studia. "Nie dało się pogodzić"

"Chodzi o laboratoria fizyczne, bo z większością przedmiotów nie było problemu, mogłem się dogadać z profesorami i chodzić na zajęcia w tygodniu. W przypadku laboratoriów nie ta się tego zrobić, bo jest za mało miejsc, a za dużo studentów, więc po prostu nie ma gdzie ich posadzić, a zajęcia odbywają się tylko w soboty i niedziele. Niestety trzeba zaliczyć wszystkie laboratoria, gdy nie zaliczy się choć jednego, automatycznie nie ma zaliczenia semestru. Nie dało się tego pogodzić, więc niestety złożyłem rezygnację" - wyjaśnia.

Decyzja o studiach była mimo wszystko całkiem dobrym pomysłem, bo Łągwa poznał wielu ciekawych ludzi, a poznał odpowiedzi na niektóre nurtujące go pytania. "To była ciekawa przygoda, może jak przejdę już na muzyczną emeryturę, to wrócę na uczelnię i skończę te studia" - żartuje artysta.

Jacek Łągwa ma sporo pracy, bo wraz z Ich Troje pracują nad nowym, jedenastym już albumem w dorobku grupy. W planach mają krążek składający się z 14 piosenek, a jego premiera ma odbyć się w 2024 roku. Do prac podchodzi z dystansem, a powolne prace nad albumem wynikają z chęci zachowania chociaż szczypty harmonii w życiu. "Powiem tak, z wiekiem jednak rośnie zapotrzebowanie na święty spokój i ten pośpiech nie jest wskazany" - mówi Łągwa.

INTERIA.PL/Fakt
Dowiedz się więcej na temat: Ich Troje | Jacek Łągwa | Michał Wiśniewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy