Reklama

George Michael skrywał tajemnicę? "W głębi serca go to denerwowało"

Co roku odliczanie do świąt umila ludziom na całym świecie nieśmiertelny przebój zespołu Wham! "Last Christmas". Piosenka ma już 39 lat, a wciąż cieszy się ogromną popularnością - co potwierdziły chociażby ostatnie notowanie Spotify. Świąteczny hit jest najchętniej odtwarzaną piosenką w Polsce (w okresie świątecznym). Mimo ogromnego sukcesu, autor przeboju musiał wiele przeżyć, by zyskać sympatię do tego utworu, ponieważ jego powszechne uwielbienie bardzo mu przeszkadzało.

Co roku odliczanie do świąt umila ludziom na całym świecie nieśmiertelny przebój zespołu Wham! "Last Christmas". Piosenka ma już 39 lat, a wciąż cieszy się ogromną popularnością - co potwierdziły chociażby ostatnie notowanie Spotify. Świąteczny hit jest najchętniej odtwarzaną piosenką w Polsce (w okresie świątecznym). Mimo ogromnego sukcesu, autor przeboju musiał wiele przeżyć, by zyskać sympatię do tego utworu, ponieważ jego powszechne uwielbienie bardzo mu przeszkadzało.
George Michael długo nie przepadał za swoim największym przebojem /ANT/Bauer-Griffin/GC Images /Getty Images

Menedżer zespołu Wham! Simon Napier-Bell, który pełnił swoją funkcję od początku do samego końca istnienia formacji postanowił podzielić się niektórymi nieznanymi dotąd faktami dotyczącymi zarówno zespołu, jak i kultowego hitu "Last Christmas". Według niego George Michael na samym początku był bardzo pozytywnie nastawiony do tego przeboju, lecz jego sympatia szybko wygasła. Dlaczego?

"Zawsze był nieco zdenerwowany i poirytowany faktem, że to najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek napisał. George chciał, by zapamiętano go jako wielkiego autora tekstów. W głębi serca denerwowało go więc to, że piosenka, którą stworzył tak perfekcyjnie, była piosenką bożonarodzeniową" - wyznał Simon Napier-Bell.

Reklama

Bądź co bądź, z perspektywy czasu George Michael zbudował sobie pomnik przy pomocy swojej twórczości. Faktycznie "Last Christmas" w okolicach świąt Bożego Narodzenia jest jego największym przebojem, lecz gwiazdor miał w swojej dyskografii znacznie więcej niezapomnianych i ponadczasowych kompozycji, jak chociażby "Wake Me Up Before You Go-Go".

George Michael i blask jednego hitu

W wigilijny wieczór 2016 roku, zanim nazajutrz pojawił się komunikat o śmierci George'a Michaela, telewizja BBC wyemitowała archiwalny program "Top of the Pops". Gwoździem odcinka był występ duetu Wham! z utworem "Young Guns (Go For It!)", jedną z pierwszych kompozycji, która rozpoczęła fantastyczną karierę muzyka.

W książce "About a Boy" Nicka Hornby'ego główny bohater utrzymuje się z tantiem za świąteczną piosenkę, napisaną przez swojego ojca. Gdyby spojrzeć od tej strony na życie George'a Michaela, to poza wydaniem kompozycji "Last Christmas" nie musiałby już niczego nagrywać.

To właśnie najbardziej ciążyło na wokaliście, który zanim zaczął mierzyć się z blokadą twórczą i problemami ze zdrowiem, miał przeogromne ambicje. 

George Michael został pochowany na zabytkowym cmentarzu Highgate Cemetary na północy Londynu, gdzie ostatnie miejsce spoczynku znaleźli m.in. Karol DickensKarol Marks. Grób piosenkarza znajduje się obok kwater jego matki Lesley (zmarła w 1997 r.) i siostry Melanie (odeszła trzy lata po swoim bracie).


INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: George Michael | Wham!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy