Reklama

Festiwal w Opolu. Prezydent miasta wypowiedział umowę TVP

Prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski, poinformował o wypowiedzeniu umowy z telewizją w sprawie organizacji tegorocznego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Miasto chce, żeby impreza się odbyła, ale później. Jacek Kurski podkreślił jednak w poniedziałek wieczorem na antenie TVP Info, że festiwal odbędzie się w zbliżonym terminie, ale w innym mieście.

Prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski, poinformował o wypowiedzeniu umowy z telewizją w sprawie organizacji tegorocznego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Miasto chce, żeby impreza się odbyła, ale później. Jacek Kurski podkreślił jednak w poniedziałek wieczorem na antenie TVP Info, że festiwal odbędzie się w zbliżonym terminie, ale w innym mieście.
Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski, wypowiedział umowę TVP /Piotr Kamionka /East News

Prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski, poinformował, że Miasto Opole, które jest właścicielem praw do marki Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej, wypowiada TVP umowę dotyczącą organizacji tegorocznej edycji imprezy.

"Powodem tej sytuacji jest niewywiązywanie się Telewizji z zapisów umowy. Niemożność zrealizowania niniejszej umowy wynika chociażby z faktu, że z udziału w 54.KFPP wycofała się Maryla Rodowicz, a do zorganizowania jej Złotego Jubileuszu w umowie zobowiązuje się Telewizja. Publiczne wycofanie się wielu artystów z udziału w festiwalowych koncertach obniżyłoby znacząco rangę Festiwalu. Podtrzymuje jednocześnie chęć współpracy z TVP przy przygotowaniach do 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w nowym terminie i na nowych (wcześniej proponowanych) zasadach" - napisał na swoim profilu na Facebooku prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski. 

Reklama

W piśmie do prezesa TVP Jacka Kurskiego Wiśniewski informuje, że wypowiada umowę z 28 kwietnia "w trybie natychmiastowym" z powodu nienależytego wykonania umowy z przyczyn leżących po stronie TVP. W ocenie władz Opola, wina za wycofanie się z koncertów wielu oczekiwanych artystów, "wynika ewidentnie z winy Telewizji".

"Sytuacja, jaka powstała w ciągu kilku ostatnich dni kiedy to poszczególni artyści zaczęli wycofywać się z udziału w Festiwalu, podważa z winy Telewizji dobrą współpracę i tradycje w organizowaniu KFPP wspólnie przez Miasto Opole i Telewizję Polską i godzi w dobre imię naszego miasta jako stolicy piosenki oraz jako współorganizatora Festiwalu. Obniża to znacząco rangę tegorocznego Festiwalu i niekorzystnie wpływa na wizerunek Miasta Opole" - napisał Wiśniewski.

Jednocześnie miasto cofa TVP wyłączną licencję do używania nazwy Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki - Opole. Prezes Kurski został również poinformowany, że ekipy TVP nie zostaną wpuszczone na teren amfiteatru. W udostępnionym PAP piśmie, prezydent Wiśniewski zaprasza prezesa Kurskiego do rozpoczęcia rozmów na temat 54. FKPP w innym terminie.

W poniedziałkowy wieczór na antenie TVP Info Kurski powiedział, że Telewizja Polska przeniesie festiwal w inne miejsce, a miasto Opole zapłaci "wielomilionowe odszkodowanie".

Kurski, pytany w TVP Info o przyszłość festiwalu w Opolu, odpowiedział: "Festiwal Polskiej Piosenki jest, on się w tym roku nie odbędzie w Opolu, on się odbędzie w innym mieście; w tym tygodniu ogłosimy, mamy kilka zgłoszeń i jedno potwierdzenie pisemne, kilka zainteresowań nowej lokalizacji".

"Telewizja Polska organizuje Festiwal Polskiej Piosenki w innym mieście" - podkreślił Kurski. "Jestem przekonany, że piękny festiwal, jaki zorganizujemy i ogłosimy w tym tygodniu wraz z jego programem, będzie rekompensatą dla naszych widzów za te chwilowe kłopoty, nie z winy Telewizji Polskiej" - dodał.

Decyzję Arkadiusza Wiśniewskiego skomentował Jan Pietrzak, który w sobotę 10 czerwca, w Opolu świętować miał swój jubileusz. Jego zdaniem prezydent wypowiedział umowę telewizji, bo nie chciał jego występu w Opolu.

"Żal mi mieszkańców Opola, że mają prezydenta, który tak bardzo nie chciał, bym wystąpił w amfiteatrze, że postanowił odwołać tak ważną dla miasta imprezę" - stwierdził satyryk w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". "Dla mnie ten występ miał być pierwszym pełnoprawnym koncertem w amfiteatrze od wielu lat" - dodał Pietrzak.

W 2007 roku Jan Pietrzak odebrał w Opolu festiwalowe Grand Prix za całokształt twórczości, a w 2014 roku wystąpił w Opolu z piosenką "Żeby Polska była Polską" na koncercie z okazji 25-lecia wolności.

"Przez lata byłem traktowany jak element wywrotowy. Myślałem, że to już się skończyło. Najwyraźniej byłem w błędzie" - mówi Pietrzak.

W weekend z udziału w święcie polskiej piosenki zrezygnowało kilkunastu artystów (Kayah, Katarzyna Nosowska, Audiofeels, Maryla Rodowicz, Michał Szpak, Andrzej Piaseczny, Grzegorz Hyży, Lanberry, Kasia Cerekwicka, Kasia Popowska, Kasia Kowalska, Szymon Wydra & Carpe Diem, Urszula, Arek Kłusowski, Mesajah, Kombii, Papa D., Pectus, Blue Cafe, Karolina Leszko, Swiernalis, Mateusz Ziółko, Ania Dąbrowska), a także Tatiana Okupnik (prowadząca koncert "Od Opola do Opola"), Artur Orzech (miał prowadzić konkurs Premier) i reżyser trzech koncertów Konrad Smuga.

Prezydent Opola już wcześniej reagował na zamieszenie wokół festiwalu. "W związku z tym, że Miasto jest właścicielem marki ‘Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej - Opole’ informuję, że Opole jest gotowe przejąć rolę organizatora tego przedsięwzięcia. Oczywistym jest, że wydarzenia ostatnich dni uniemożliwiają realizację zawartej między Miastem a TVP umowy, w związku z tym zmienić powinien się także termin festiwalu" - napisał Wiśniewski.

"Nie zgodzę się na festiwal kiczu, jeśli będzie taka potrzeba, to zorganizujemy sami imprez w innym terminie" - powtórzył w "Nowej Trybunie Opolskiej". Prezydent Opola nakazał też wstrzymać budowę festiwalowej sceny.

Do tej pory kierowana przez prezesa Jacka Kurskiego TVP nie skomentowała protestu artystów. Prawdopodobnie w poniedziałek lub wtorek (22 lub 23 maja) zapadną dalsze decyzje. 

Wiadomo za to, że na imprezie ma pojawić się dowodzona przez Zenona Martyniuka discopolowa grupa Akcent. Na facebookowym profilu formacji nie ma na razie informacji o Festiwalu w Opolu, ale fani przerzucają się komentarzami na temat występu Zenka. Jedni wprost apelują o "lojalność wobec artystów" i odwołanie udziału Akcentu. Inni z kolei uważają, że Martyniuk jak najbardziej powinien mieć miejsce na festiwalu w Opolu.

Pojawiły się również spekulacje, że na festiwalu, w zastępstwie, wystąpi Doda. Wokalistka zaprzeczyła jednak tym informacjom na Facebooku, publikując listę swoich czerwcowych koncertów. Doda w terminie opolskiej imprezy ma zaplanowane występy w innych miastach. 

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Festiwal w Opolu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy