Dziś krajowy finał Eurowizji!

Przypomnijmy, że polski reprezentant na Eurowizję w Atenach zostanie wyłoniony w wyniku wspólnego głosowania telewidzów (SMS-y i audiotele) oraz jury złożonego z ekspertów muzycznych. Ich głosy zostaną przeliczone na punkty, które następnie zostaną zsumowane. W przypadku równej ilości punktów, zadecydują głosy przyznane przez publiczność.

Koncert poprowadzą Agnieszka Szulim i Artur Orzech. Poza uczestnikami konkursu, na scenie pojawią się także grupy Blue Cafe i Beata z Bajmem. Ta pierwsza zaprezentuje się z nową wokalistką, Dominiką Gawędą.

Poniżej przedstawiamy 15 wykonawców, w kolejności ich występowania podczas koncertu "Piosenka dla Europy".

Agata Torzewska - "Goodbye"

21-letnia córka słynnego tenora Marka Torzewskiego, studentka Uniwersytetu w Brukseli. W 2005 roku brała udział w eliminacjach Eurowizji, zajmując ostatecznie 4. miejsce (wówczas decydowało tylko jury). "Goodbye" to popowo-soulowy utwór napisany przez Grzegorza Kopalę, znanego z boysbandu Just 5, z francusko-angielskim tekstem autorstwa samej Agaty.

- Wszyscy mnie kojarzą jako córkę Marka Torzewskiego. A mnie zależało na pokazaniu mojej osoby z innej strony - powiedziała nam Agata.

Belgijski piosenkarz i zwycięzca tamtejszej wersji programu "Idol", zyskał popularność w Europie takimi przebojami, jak "Put Your Hands Up In The Air" i "You Are All Of That". Dyskotekowe hity zawładnęły także polskimi listami przebojów co sprawiło, że w naszym kraju Danzel ma bardzo liczną i wierną rzeszę fanów.

- Jeżeli miałbym pomyśleć o państwie, w którym chciałbym mieć piosenkę w finale kwalifikacji do Eurowizji, byłaby to właśnie Polska. To mój najlepszy rynek, jestem u was bardzo popularny. Ludzie naprawdę są wspaniali i szaleni - śmieje się Danzel w rozmowie z INTERIA.PL.

Niespełna 19-letnia debiutantka, za którą stoi Robert Janson, lider grupy Varius Manx i twórca wielu przebojów. Kasia jest uczennicą maturalnej klasy Liceum Muzycznego w Bytomiu, gra na wiolonczeli, choć - jak sama nam przyznała - ten instrument nie jest jej pasją.

- Zobaczymy, jak się wszystko potoczy, czy mnie ludzie wygwiżdżą, albo powiedzą, że to kompletne dno. Na pewno największe szanse mają Ich Troje i Queens - powiedziała nam o koncercie Kasia Moś.

Zwycięzca czwartej edycji "Idola" otwarcie przyznaje, że konkurs Eurowizji nie jest dla niego, a swój udział traktuje jako promocję swojej osoby i szykowanej debiutanckiej płyty. "Za karę" to gitarowy utwór, zaśpiewany mocnym rockowym głosem.

- Nie sądzę, bym wygrał, bo specyfika festiwalu jest taka, jaka jest. Wiemy, jakie piosenki tam wygrywają, dlatego nie mam specjalnej wiary w to, żebym pojechał do Aten - nie ukrywa Maciek.

Pochodząca z Holandii wokalistka dosyć niespodziewanie znalazła się wśród 15. wykonawców, którzy walczyć będą w polskim finale konkursu Eurowizji. Zapytana przez portal INTERIA.PL o powód wystąpienia akurat w polskich eliminacjach, wokalistka powiedziała:

- Telewizja Polska daje szansę występu w koncercie "Piosenka dla Europy" także wykonawcom zagranicznym. A w Holandii mój udział w eliminacjach do Eurowizji nie był możliwy, gdyż nie było tam otwartego konkursu. Chciałabym, niejako w podzięce za możliwość udziału w eliminacjach w Polsce, zaprezentować się jak najlepiej, by w konsekwencji zdobyć dla Polski jej pierwsze zwycięstwo w historii Eurowizji - zapowiada Holenderka.

Ich Troje - "Follow My Heart" (grupa jako jedyna nie przygotowała teledysku do swego utworu, motywując to względami finansowymi)

Przez wielu fanów zespół Michała Wiśniewskiego uważany jest za głównego faworyta polskich eliminacji. Ma za sobą doświadczenie występu na Eurowizji w Rydze w 2003 roku, kiedy to zajął 7. miejsce, najlepsze w ostatnich latach spośród polskich reprezentantów. W sobotę grupa wystąpi w składzie ze wszystkimi swoimi dotychczasowymi wokalistkami oraz Real MCoy'em. Jednak lider Ich Troje twierdzi, że na Eurowizji nie ma kogoś takiego, jak faworyt.

- Eurowizja jest nieobliczalna. Liczą się te trzy minuty na scenie, one są najważniejsze - przekonuje.

Grupa Dezire to przedstawiciele nurtu r'n'b. Na jej czele stoją dwie wokalistki: Maja Studzińska i Ania Rusowicz, córka Ady Rusowicz i Wojciecha Kordy. Jak mówią, sam awans do finałowej piętnastki był dla nich zaskoczeniem ("bo to nie jest popowy kawałek").

- Postaramy się też wyglądać nie najgorzej, choć obejdzie się bez gołębi, fajerwerków, balonów i płomieni. Chcemy, żeby było solidnie i jakościowo fajnie - powiedziały nam o swoim występie wokalistki Dezire.

W 2003 roku grupa Ha-Dwa-O wystąpiła w krajowych eliminacjach Eurowizji, ale bez powodzenia. Członkowie zespołu jednak wierzą, że teraz sytuacja się nie powtórzy.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszej piosenki. Ma świetny tekst, jest dynamiczna i wpada w ucho. Spełnia wszystkie kategorie utworu startującego w konkursie typu Eurowizja - przekonuje wokalistka Weronika Korthals.

Piosenkarka próbowała już swoich sił - choć bezskutecznie - w eliminacjach do Konkursu Piosenki Eurowizja w 2004 roku. Tym razem decyzja o przystąpieniu do preeliminacji była spontaniczna.

- Podczas przygotowania nowej płyt przeczytałam gdzieś o eliminacjach i stwierdziłam, że warto spróbować swoich sił. Bardzo się ucieszyłam z awansu.

- Nie ukrywam, że dwa lata temu też już próbowałam. Cieszę się, że będę się mogła zaprezentować szerszej publiczności po raz kolejny - powiedziała nam Cerekwicka.

Wokalista dał się poznać szerszej publiczności jak zdobywca 2. miejsca w popularnym telewizyjnym konkursie talentów "Idol". Sławek ma także na koncie między innymi występ na festiwalu Top Trendy, a także duet z Marylą Rodowicz w piosence "Będzie to, co musi być".

- Mój udział w konkursie Eurowizji jest tak naprawdę przypadkowy. Piosenka "Kocham cię" powstała tylko i wyłącznie do filmu "Ja wam pokażę". Okazało się, że jest ciekawa i firma płytowa postanowiła zgłosić ją do krajowych eliminacji do Eurowizji. I tak to się po prostu stało - tłumaczył Uniatowski w rozmowie z INTERIA.PL.

Duet tworzą: wokalistka Monika Głębowicz i odpowiedzialny za muzykę Rafał Malicki. Grupa swój debiutancki album "Mosqitoo Music" wydała w barwach należącej do Kayah wytwórni Kayax, a wcześniej została wyróżniona na Festiwalu w Opolu oraz podczas festiwalu Top Trendy.

- Udział w krajowym finale uważamy za świetną możliwość promocji. Niedawno zadebiutowaliśmy na rynku płytą "Mosqitoo Music", o której chcemy opowiedzieć jak największej liczbie odbiorców.

- Jak pokazały ostatnie lata, polskie preselekcje są doskonałą okazją do pokazania się w TVP, na żywo przed wielomilionową publicznością. Mamy nadzieję, że nasza piosenka spodoba się, i że koncert finałowy będzie ciekawy. Reszta jest w rękach widzów - powiedzieli nam Monika i Rafał.

Tym nowym przebojem Brathanki wchodzą w kolejny etap swojej historii. Piosenka "W nas ciepło wiosen" została nagrana już z nową wokalistką Olą Chodak, która zastąpiła Magdę Rzemek. Zespół wiąże z faktem udziału w koncercie "Piosenka dla Europy" spore nadzieje.

- Informację, że dostaliśmy się do czołowej piętnastki, przyjęliśmy z wielką radością. Bardzo nas ta wiadomość ucieszyła. Nie ukrywam, że nie spodziewaliśmy się aż takiego wyróżnienia. A trzeba dodać, że w konkursie startowało ponad stu wykonawców, co też o czymś świadczy. Jest to dla nas sytuacja bardzo dopingująca - powiedział Janusz Mus, lider Brathanków, w rozmowie z INTERIA.PL.

Debiutujący duet amerykański-rosyjski, tworzony przez pochodzącego z Chicago rapera Tray'a i 16-letnią Sashę, rodem z Sankt Petersburga. Młoda wokalistka, która mieszka w Polsce od drugiego roku życia, przekonuje, że w naszym kraju nie ma nic tak "świeżego i oryginalnego zespołu", jak The Jet Set.

- Dla mnie możliwość wystąpienia w tak doborowym towarzystwie jest ogromnym zaszczytem i przede wszystkim zależy mi na dobrym występie przed kilkumilionową publicznością - mówi Tray o krajowym finale Eurowizji.

Grupa, której wokalistką jest Kasia Wilk, znana z wielkiego przeboju Meza "Ważne", dopiero w 2005 roku trafiła do szerszego odbiorcy, za sprawą albumu "Jedenaście". Piosenkarka powiedziała portalowi INTERIA.PL, że zespół dzięki udziałowi w Krajowym Finale 51. Konkursu Piosenki Eurowizja - Ateny 2006, zyska jeszcze większą popularność.

- Nastawiam się przede wszystkim na to, by dobrze wypaść. Chcę, aby ludzie zapamiętali mnie jako dobrą wykonawczynię i dobrą piosenkarkę. Oczywiście chcielibyśmy być zachłanni i mówić o tym, że mamy zamiar wygrać, zająć pierwsze miejsce i pojechać do Aten. I również tam wygrać.

- Ale to są oczywiście marzenia. Jednak najbardziej zależało nam, by wystąpić w telewizji. Traktujemy to jako formę promocji.

W skład tria wchodzą: Agnieszka Maksyjan, Monika Niedek i Patrycja Wódz, które zadebiutowały w lecie 2005 roku przebojem "Everybody Loves The Sunshine". Wkrótce do sklepów trafi ich pierwszy album.

- Jest to dla nas spore wyróżnienie, że znalazłyśmy się w finale eliminacji do Eurowizji. Nasz utwór bardzo nam się podoba i uważamy, że jest to właśnie taka typowa piosenka na Eurowizję. Wpadająca w ucho, melodyjna, lekka i przyjemna.

- Damy z siebie wszystko. Chcemy, żeby nasz show się wam podobał. I zagłosujcie na nas! - powiedziały nam dziewczyny.

Wykonawcę, który w tym roku reprezentować będzie Polskę w konkursie Eurowizji, poznamy ok. godz. 22.30.