Dimmu Borgir i "W udziale diabłu"
"In Sorte Diaboli" - tak brzmieć będzie tytuł nowego albumu norweskiej grupy Dimmu Borgir, jednej z największych gwiazd black metalu. Produkcyjna kosmetyka siódmej płyty dobiega właśnie końca w Wielkiej Brytanii. Z niecierpliwością oczekiwany longplay muzyków z Oslo wyda na początku 2007 roku niemiecka Nuclear Blast Records.
"Po tym, co można by nazwać dość spokojnym i wyluzowanym procesem miksowania - przynajmniej z dimmukratycznego punktu widzenia - In Sorte Diaboli gotowy jest do masteringu! - poinformował gitarzysta Silenoz.
Tę, finalną część produkcji następcy albumu "Death Cult Armageddon" (2003) powierzono Russowi Russellowi, w nieujawnionym studiu w Wielkiej Brytanii.
Norwegowie są już też po wstępnych rozmowach z cenionym reżyserem wideoklipów Patrikiem Ullaeusem, który zajmie się nowym teledyskiem, promującym "In Sorte Diaboli".
Przypomnijmy, że materiał został ponownie zarejestrowany pod okiem Fredrika Nordströma i Patrika J. Stena, w goeteborskim studiu "Fredman".
"Szczególnie chcielibyśmy podziękować Fredrikowi i Partikowi za wspaniałą robotę, która pomogła nam stworzyć tak potężne brzmienie! Ale czy można było oczekiwać czegoś innego? Dziękujemy nie tylko za to, ale za wytrzymanie z nami przez ponad miesiąc. Takich jak oni jest niewielu" - wyraził swe uznanie dla gospodarzy studia "Fredman" norweski muzyk.
Jak już wcześniej informowaliśmy, w roli gościa na płycie zagrał Hellhammer, perkusista Mayhem, pomagający Dimmu Borgir również na koncertach.
"Zabrzmi to zdecydowanie bardziej epicko i potężniej niż wcześniej podejrzewaliśmy, ponieważ także Mustis (klawisze) miał swój wkład w pomysły" - ujawnił amerykańskiemu magazynowi "Revolver" Silenoz.
"In Sorte Diaboli" będzie pierwszy koncept-albumem w karierze Dimmu Borgir.
"Koleś, który pracuje jako pomocnik księdza, odkrywa w pewnym momencie, że nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem. Doznaje tego przebudzenia i zaczyna zdawać sobie sprawę ze swoim różnych zdolności i drzemiących w nim mocy, stopniowo przechodząc na stronę mroku" - zdradził historię konceptu Norweg.
Teksty autorstwa Silenoza powstały na długo przed skomponowaniem muzyki. Koncept, choć osadzony w średniowiecznej Europie, odwołuje się do współczesności i "polityczno-społecznych nadużyć zorganizowanej religii".
Zobacz teledyski Dimmu Borgir na stronach INTERIA.PL.