Reklama

Darren Hayes: Nie chcę być tylko wykonawcą

Niedawno na sklepowe półki trafiła pierwsza solowa płyta Darrena Hayesa, australijskiego wokalisty, jeszcze do niedawna współtworzącego duet Savage Garden. Płyta zatytułowana "Spin" zawiera kompozycje, w których powstawaniu brał on aktywny udział. Jak sam bowiem mówi, nie chce być tylko zwykłym wykonawcą czyichś piosenek.

Daren od początku zapowiadał, iż jego solowe dokonania nie zaskoczą fanów Savage Garden. Pierwszy solowy album jest tego dowodem, choć Hayes szerzej sięgnął po brzmienia, na których się wychował. Jest na nim więc i trochę soulu, ale i wpływy Basement Jaxx, Daft Punk i Madonny. Generalnie jest to nowoczesna muzyka pop, której producentem został słynny kompozytor Walter Afanasieff (Ricky Martin, Mariah Carey). Wśród zatrudnionych kompozytorów znalazł się m.in. Rick Nowels, pracujący z Madonną (album "Ray Of Light"), współtwórca sukcesów Dido. Młody wokalista robił jednak wszystko, aby mieć kontrolę nad tym jak powstaje materiał. Nie chcąc budować swojego sukcesu w oparciu o dokonania innych nie zdecydował się na umieszczenie na płycie żadnego coveru. Tego typu atrakcje zostawia sobie na koncerty.

Reklama

"Jestem kompozytorem, chcę się tym zajmować przez resztę życia. W ciągu całej kariery staram się tworzyć coś nowego, choć oczywiście jestem wielkim fanem innych artystów. Na koncertach uwielbiam wykonywać jedną lub dwie cudze piosenki. Podczas najbliższej trasy koncertowej wykorzystam prawdopodobnie coś Marvina Gaye'a lub Prince'a - ci artyści naprawdę mnie inspirują" - powiedział Darren w wywiadzie dla radia RMF FM.

Przeczytaj wywiad!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Savage Garden | Darren Hayes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama