Reklama

Beyonce i Jay Z: Małżeńskie problemy w interesach?

Pod koniec maja świat show biznesu obiegła plotka, że firma Sony, czyli współwłaściciel praw do dorobku Beyonce, nie będzie chciała współpracować z Tidalem Jaya Z.

Pod koniec maja świat show biznesu obiegła plotka, że firma Sony, czyli współwłaściciel praw do dorobku Beyonce, nie będzie chciała współpracować z Tidalem Jaya Z.
Beyonce i Jay Z pokłócą się o finanse? /Mike Coppola /Getty Images

Według nieoficjalnych informacji Sony zgodziło się na podpisanie umowy z Tidalem, jednak zażądało za udostępnienie dyskografii gwiazdy ogromnej sumy pieniędzy, która miała być dla raczkującej firmy barierą nie do przejścia. W przeciwnym wypadku muzyka Beyonce miała zostać ściągnięta z serwisu streamingowego.

Plotka, która miała w przyszłości poróżnić państwo Carter, okazała się jednak nie do końca sprawdzona. Szefowie Sony w oficjalnym oświadczeniu stwierdzili, że nie mają w planach usuwania z Tidala muzyki Beyonce, ani żadnego innego artysty związanego z wytwórnią.

Reklama

Co więcej Sony uważa Jaya Z za świetnego partnera biznesowego, a dotychczasowa współpraca z raperem nie budziła żadnych zastrzeżeń.

Sony w dalszym ciągu nie podpisało żadnej umowy z Tidalem. Zrobiły to natomiast dwie inne, duże wytwórnie - Universal oraz Warner Music.

Serwis Tidal, zakupiony przez Jaya Z od szwedzkiej firmy Aspiro, wystartował pod koniec marca 2015 roku. Na razie nie może pochwalić się jednak zbyt dużą popularnością. Miesiąc po rozpoczęciu działalności Tidal wypadł z listy 700 najpopularniejszych aplikacji na iTunes.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Beyonce Knowles
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy