Reklama

Andrzej Piaseczny z protest songiem. Posłuchaj utworu "Przedostatni"

"Przedostatni" to zwiastun nowej płyty Andrzeja Piasecznego "50/50". Jak stwierdził sam wokalista jest to jego mały "protest song".

"Przedostatni" to zwiastun nowej płyty Andrzeja Piasecznego "50/50". Jak stwierdził sam wokalista jest to jego mały "protest song".
Andrzej Piaseczny wydał "protest song" /Tricolors /East News

Andrzej Piaseczny postanowił sprawić sobie jedyny w swoim rodzaju prezent - poprosił przyjaciół i ulubionych artystów o napisanie dla niego piosenki. I tak powstał niezwykły urodzinowy album "50/50" z utworami skomponowanymi i wyprodukowanymi dla gwiazdora przez mistrzów polskiej sceny.

Kayah, Mrozu, Adam Sztaba, Jarecki, Kuba Badach, Paulina Przybysz, Michał Fox Król, Majka Jeżowska, Tomasz Organek - idealni goście na urodzinowej imprezie.

Tak Andrzej Piaseczny mówi o pierwszym singlu z płyty "50/50":                   

Reklama

"Piosenka 'Przedostatni’'pochodzi z mojej płyty pod tytułem "50/50", która ukaże się już 7 maja. Każdy z dziesięciu utworów znajdujących się na niej został współnapisany i wyprodukowany przez innego zaproszonego artystę.  

Nad 'Przedostatnim', miałem wielką przyjemność pracować z Foxem - Michałem Królem, ciągle młodym i podobnie utalentowanym producentem, od lat współpracującym z czołówką polskich artystów. Dziękuję Michale za ten wyjątkowo dla mnie przyjemny eksperyment.  

Dlaczego ‘Przedostatni’? ...Bo chociaż, jak dobrze wiecie, zwykle zajmuję się tematyką ludzkich uczuć, to ta piosenka jest nieco inna. Mimo, że zazwyczaj nie opisuję rzeczywistości, z którą przychodzi nam się borykać, a kiedy nawet - staram się to robić jednak dość delikatnie. Wiem i czuję na własnej skórze, że życie potrafi przejść nasze najśmielsze oczekiwania i zaskakiwać do tego stopnia, że wzbiera w nas bunt i niezgoda, którą trzeba jasno wypowiedzieć. A więc tym razem to nie uczucia, a emocje - choć może z uczuciami w podtekście.

Posłuchaj utworu "Przedostatni" w Spotify

Przeciw komu ten bunt? Przeciw wszystkim coraz bardziej ograniczającym naszą wolność. Niezależnie po której stronie sporu, przeciw tym, którzy wcale nie czyniąc tego delikatnie, nakazują nam jacy mamy być. Krzyczą o normach i normalności, spod których - jeśli śmiesz się jakkolwiek wystawić - nazwą cię dziwakiem, odbiorą godność, zalecą formatowanie do własnych potrzeb i ideałów. 

Jaki masz wybór, kiedy ktoś na ciebie krzyczy? Możesz odkrzyknąć albo też, choćby nawet ten jeden raz, spróbować zapisać protest po swojemu. Ja najlepiej mogę zrobić to w piosence. Tak, wolałbym być jak zawsze ‘na tak’. Problem w tym, że chciałbym zaplanować długie, dobre życie. A jeśli bywa, że ono zaskakuje do tego stopnia, może trzeba sobie zostawić okienko w postaci jeszcze jednej kiedyś niezgody?".

Piaseczny dodał też, że padające w tekście "maski, które spadną", dotyczą prawdziwych intencji i powodów działań decydentów. Zaapelował też o dalsze przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i o noszenie zwykłych masek.

Przypomnijmy, że w połowie marca Andrzej Piaseczny trafił do szpitala z powodu zakażenia koronawirusem. Wówczas sporo emocji i komentarzy wywołało opublikowane przez niego wideo, w którym podpięty pod tlen, mówiąc z wyraźnym trudem, poinformował o swoim stanie zdrowia. Ostatecznie gwiazdorowi udało się pokonać chorobę, a obecnie powoli wraca do życia i do działalności artystycznej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Piaseczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama