Reklama

Akon nie mówił prawdy na temat pochodzenia. "Co drugi miesiąc przyjeżdżałem do szkoły innym autem"

Akon urodził się w USA, ale sporą część dzieciństwa spędził w Senegalu, skąd pochodzą jego rodzice. Ostatnio wyjawił, że gdy jako nastolatek przeprowadził się do New Jersey, postanowił udawać afrykańskiego księcia. Zainspirował go do tego film "Książę w Nowym Jorku". Jego znajomi dali się nabrać na tę mistyfikację.

Akon urodził się w USA, ale sporą część dzieciństwa spędził w Senegalu, skąd pochodzą jego rodzice. Ostatnio wyjawił, że gdy jako nastolatek przeprowadził się do New Jersey, postanowił udawać afrykańskiego księcia. Zainspirował go do tego film "Książę w Nowym Jorku". Jego znajomi dali się nabrać na tę mistyfikację.
Akon /Prince Williams/Contributor /Getty Images

Życiorys Akona nie jest historią w stylu od pucybuta do milionera. "Moi rodzice byli naprawdę bardzo bogaci. Mieszkaliśmy w New Jersey, w trzypiętrowym domu, z moim starszym bratem i strasznie nam się nudziło" - wspomina raper w rozmowie z autorami podcastu "Drink Champs". Jego ojciec, Mor Thiam, był uznanym perkusistą jazzowym. Akon postanowił wykorzystać majątek swojej rodziny, by zdobyć akceptację i uznanie wśród rówieśników.

Swój wysoki status materialny demonstrował głównie poprzez samochody. "Dosłownie, co drugi miesiąc przyjeżdżałam do szkoły innym autem" - opowiada raper. Jeszcze większe wrazenie na kolegach zrobiła jednak opowieść o jego pochodzeniu. "Wymyśliłem historię, że jestem afrykańskim księciem i uwierzyli mi, widząc, jakimi luksusowymi brykami jeździłem" - wspomina. Na ten pomysł muzyk wpadł po tym, jak obejrzał komedię "Książę z Nowego Jorku", w którym główną rolę zagrał Eddie Murphy.

Reklama

50-letni dziś raper ma teraz inny pomysł na siebie. Co ciekawe, jest on związany z Afryką. Akon chce tam wybudować dwa nowoczesne miasta - jedno w Senegalu, drugie w Ugandzie. W obu ośrodkach obowiązywać miałaby jego autorska kryptowaluta, Akoin. Na razie jednak oba projekty pozostają tylko wirtualnymi konceptami.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Akon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy