Reklama

Afera na pokładzie samolotu. To nie koniec problemów gwiazdy lat 80.

Samantha Fox była wielką gwiazdą lat 80., ale i jednym z europejskich symboli tamtej dekady. Na początku roku wokalistka przypomniała o sobie z powodu głośnego incydentu na pokładzie samolotu. Teraz musiała tłumaczyć się przed sądem, ale to nie koniec jej problemów.

Samantha Fox była wielką gwiazdą lat 80., ale i jednym z europejskich symboli tamtej dekady. Na początku roku wokalistka przypomniała o sobie z powodu głośnego incydentu na pokładzie samolotu. Teraz musiała tłumaczyć się przed sądem, ale to nie koniec jej problemów.
Samantha Fox /PRZEMYSLAW SZYSZKA / SE / EAST NEWS /East News

Samantha Fox to niekwestionowana legenda lat 80. W styczniu informowano, że lecąca na pokładzie samolotu relacji Londyn - Monachium gwiazda miała wszcząć "pijacką awanturę". 56-latka ostro kłóciła się ponoć z jednym pasażerów, a ostatecznie maszyna nie mogła nawet wystartować - w końcu samolot został na pasie startowym i w ogóle z niego nie ruszył.

Pasażerowie z pewnością byli niezadowoleni, a linie lotnicze musiały zakwaterować posiadaczy biletów w hotelach. Następnego dnia ruszyli w podróż do Monachium.

Reklama

Niedługo po tym, jak informacja o zdarzeniu wyszła na jaw, Fox wpłaciła kaucję i przeprosiła za swoje nieodpowiednie zachowanie. Zapewniła też, że pomoże władzom w przeprowadzanym śledztwie.

Jak donosi dziś "The Sun", Samantha Fox stawiła się w sądzie i przyznała się do bycia pod wpływem na pokładzie samolotu. Ponadto potwierdziła, że stosowała groźby, obraźliwe lub obelżywe słowa, a także "wszczęła alarm i wzbudzała niepokój" po ataku na funkcjonariusza policji. 

Nie przyznała się jednak do tego, że miałaby pobić swą żonę, Lindę Olsen. W związku z tą sprawą ponownie stanie przed sądem 2 września 2024 roku.

Zachodnie media sugerują, że Samantha Fox ma problemy ze zdrowiem psychicznym od śmierci ukochanej siostry Vanessy w ubiegłym roku. Była to kolejna, bardzo bolesna strata w jej życiu - wcześniej, bo w 2015 roku, na raka zmarła jej wieloletnia partnerka, Myra Stratton.

Jak wyglądała kariera Samanthy Fox?

Samantha Fox zaczynała karierę jako modelka topless w brytyjskiej gazecie "The Daily Sun". Dzięki zdobytej wówczas popularności (po latach wybrano ją "dziewczyną ze strony 3 wszech czasów") mogła podpisać kontrakt z wytwórnią muzyczną.

Jej kariera rozpoczęła się w czasie, gdy przyszła gwiazda lat 80., uczęszczała jeszcze do szkoły katolickiej. Na pozowanie topless zgodzili się jej rodzice, jednak niezbyt dobrze przyjęto to w konserwatywnej placówce.

"Wyrzucili mnie. Niegrzeczna dziewczynka w katolickiej szkole. Siostry zakonne nie były zadowolone" - wspominała Samantha w programie "Loose Women". Fox dodała jednak, że musiała wrócić do szkoły, aby pozdawać egzaminy A-Levels (odpowiednik polskiej matury).

Wokalistce udało się umieścić trzy single w Top 10 brytyjskiej listy przebojów: "Touch Me (I Want Your Body)", "Do Ya, Do Ya (Wanna Please Me)" oraz "Nothing's Gonna Stop Me Now".

Popularnością cieszyły się jej trzy pierwsze płyty z lat 80., w kolejnych dekadach jednak zupełnie przepadła - w sumie wydała jeszcze cztery studyjne albumy, które przeszły bez echa. Fox regularnie pojawia się też na koncertach gwiazd lat 80., często występuje również w Polsce na koncertach tematycznych, ale również telewizji, m.in. w programie "Jaka to melodia?".

Ostatnią piosenkę - "Hot Boy" - Fox wypuściła w 2018 roku. W ostatnich latach częściej jest za to uczestniczką programów telewizyjnych, występowała m.in. w celebryckim "Big Brotherze". W 2021 roku wokalistka ogłosiła, że jest zainteresowania stworzeniem serialu opowiadającego o jej barwnej karierze.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Samantha Fox
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy