Reklama

10 lat temu zakochała się w niej cała Polska. Czym zajmuje się dziś Karolina Czarnecka?

Jej występ w 2014 roku podczas Przeglądu Piosenki Aktorskiej stał się hitem sieci. Obecnie Karolinę Czarnecką można zobaczyć nie tylko na deskach teatru. Artystka ma na koncie dwa solowe albumy i jeden wspólny w projekcie Gang Śródmieście. Jej ostatni utwór powstał natomiast w zaskakujących okolicznościach.

Jej występ w 2014 roku podczas Przeglądu Piosenki Aktorskiej stał się hitem sieci. Obecnie Karolinę Czarnecką można zobaczyć nie tylko na deskach teatru. Artystka ma na koncie dwa solowe albumy i jeden wspólny w projekcie Gang Śródmieście. Jej ostatni utwór powstał natomiast w zaskakujących okolicznościach.
Karolina Czarnecka podczas Przegladu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu w 2014 roku /Bart Kudowicz /Agencja FORUM

Karolina Czarnecka od lat porusza się po różnych dziedzinach sztuki i bada ich granice. Popularność zdobyła za sprawą piosenki "Hera koka hasz LSD" (ponad 17 mln wyświetleń na oficjalnej stronie TVP oraz ponad 34 mln na nieoficjalnym linku), którą wykonała na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu w 2014 roku.

To cover utworu "Heroin and Cocaine" zespołu The Tiger Lillies z polskim tekstem napisanym przez zmarłego w 2019 r. Romana Kołakowskiego, w latach 2006-2005 dyrektora PPA, autora tekstów do piosenek wykonywanych przez m.in. Voo Voo, Piotra Rubika, Justynę Steczkowską czy Michała Bajora.

Reklama

Jej występ w swetrze i z  bardzo charakterystyczną choreografią wykonywaną rękami, wzbudził z jednej strony zachwyty oraz bawił wielu internautów, ale pojawiły się też głosy oburzenia, że Czarnecka deprawuje młodzież piosenką o używkach.

"Na debiut patrzę z większym dystansem, nie oceniam się tak krytycznie. Nie nawoływałam do brania narkotyków. Wiem, że zostało to odebrane inaczej. Przesłanie było takie, że główny bohater przedawkował i poszedł do nieba. To piosenka o śmierci. Piosenka była rodzajem zabawy, tego na ile mogę sobie pozwolić" - komentowała dla Wideoportalu, tłumacząc przy okazji sens piosenki.

Kariera Karoliny Czarneckiej po słynnym występie we Wrocławiu

Czarnecka jest również lalkarką oraz aktorką teatralną. Jednak nie porzuciła muzyki. Działała m.in. w projekcie Gang Śródmieście, który miał okazję wystąpić na Open'erze, a w 2017 roku wydał płytę "Feminopolo".

- Dałyśmy wolność naszym próżnościom, potrzebom, pragnieniom. Dla mnie jest to też zabawa i wcale tego nie ukrywam. Mam również ciche marzenie, że nawet jeśli coś drgnie (w naszym kraju - przyp. red.), to ciągle będziemy śpiewać i tworzyć - mówiła Interii o projekcie.

Czarnecka działała też solowo. W 2014 roku wydała debiutancką solową EP-kę "Córka", na której znalazły się - obok przeboju z PPA - piosenki "Zjawa" czy "Demakijaż" z gościnnym udziałem L.U.C.-a.

Cztery lata później ukazał się kolejny album Czarneckiej "Solarium 2.0" - promowany singlami "Anaruk" i "Mój pokój" - będący swoistą kontynuacją opowieści rozpoczętej na pierwszym krążku. Jej kolejnym wydawnictwem była płyta "Cud" (2019).

W 2016 roku zadebiutowała na dużym ekranie rolą w musicalu "#WszystkoGra". Trzy lata później wystąpiła w filmie "Sługi wojny" Mariusza Gawrysia.

Współpraca ze sztuczną inteligencją. Efektem było "DNO"

W 2021 roku Czarnecka wystartowała z nowym projektem - Córy. "To internetowa przestrzeń dla nastolatek, która ma wspierać je w odnalezieniu swojego głosu. To również warsztaty rozwoju osobistego, zajęcia artystyczne i inspirujące wzory do naśladowania" - czytaliśmy. Rok później na artystka powitała na świecie córkę Józefinę.

Jej ostatni projekt jest natomiast mocno zaskakujący. Czarnecka oddała swój głos sztucznej inteligencji, a efektem było nagranie utworu "DNO".

"Wygenerowała to i zaśpiewała, ucząc się moich dźwięków. To niesamowite uczucie, z jednej strony przerażające, a z drugiej mocno oswajające jakiś dziki teren. Nie wiem, do czego porównać to doświadczenie. To jak z mitów o oswajaniu jakiegoś dzikiego zwierzą, czuję, że coś takiego nam się udało" - mówiła pod koniec 2023 roku w Radiu Dla Ciebie Czarnecka i dodała, że to "niesamowite uczucie, z jednej strony przerażające, a z drugiej mocno oswajające jakiś dziki teren".

W 2024 roku - niecałe 10 lat po pamiętnym występie - Czarnecka wróciła na Przegląd Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Była jedną z uczestniczek koncertu Freak Show, obok Wrony i Małgorzaty Ostrowskiej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Karolina Czarnecka | Przegląd Piosenki Aktorskiej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama