Reklama

Virgin: Doda nie ma prawa?

Czy Doda złamała prawo występując w czwartek, 11 stycznia, na koncercie w Gdańsku?

Kontrowersyjnej wokalistce wcale się tak nie wydaje.

Przypomnijmy, że w zespole Virgin doszło ostatnio do rewolucji. Na początku Doda zdecydowała rozstać się z menedżerem Maciejem Durczakiem.

Później z Dodą zdecydował rozstać się Tomek Lubert, gitarzysta, założyciel i główny kompozytor Virgin. Według niego zespół tym samym przestał istnieć, a wokalistka nie może występować pod szyldem Virgin.

"Doda nie może promować tego koncertu nazwą Virgin. A jeśli to robi, musi liczyć się z konsekwencjami. Może używać nazwy tylko w kontekście płyt i teledysków zespołu. Ale nie na koncertach" - mówi mecenas Roman Mucha, reprezentujący Luberta.

Reklama

"Tomek jest twórcą nazwy i można to udowodnić na podstawie historii zespołu" - dodaje.

Prawniczka wytwórni fonograficznej, do której należy Doda i Virgin odpowiada, że Lubert nie wywiązał się z umowy, czyli nie dostarczył materiału nową płytę.

Teraz ma ją nagrać Doda wraz z Sebastianem Piekarkiem, który też wystąpił na koncercie.

Zobacz teledyski Virgin na stronach INTERIA.PL!

Super Express/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: czwartek | dodaj | virgin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama