Reklama

Stonesi kontra konie

Aktywiści praw zwierząt mają nadzieję, że uda im się przekonać organizatorów koncertu The Rolling Stones w Belgradzie do zmiany miejsca występu. Powodem jest bliskie sąsiedztwo stajni.

Właściciele koni przebywających w stajniach Belgrade Racecourse obawiają się, że występ The Rolling Stones na pobliskim The Hippodrome będzie "dręczeniem" zwierząt.

"Badania pokazały, że hałas i wibracje to najmocniejsze czynniki powodujące u zwierząt stres. Jestem przekonany, że w naszym mieście jest wiele miejsc, gdzie pomieści się nawet 150 tysięcy osób. Uważamy, że Hippodrome powinien zostać dla koni" - mówi Elvir Burazerovic, rzecznik ORCA.

Ta serbska organizacja praw zwierząt przekonuje, że koncert planowany na 14 lipca powinien zostać przeniesiony do innego obiektu. Aktywiści twierdzą, że jeśli nie uda się im wpłynąć na organizatorów koncertu, spróbują wpłynąć bezpośrednio na muzyków Stonesów.

Reklama

"Wierzę, że nam się to uda, bo taka szanowana grupa nie pozwoli sobie na taką plamę w dorobku" - przekonuje z powagą rzecznik ORCA.

Organizatorzy spodziewają się, że na koncercie w The Hippodrome pojawi się ok. 100 tysięcy osób. Będzie to pierwszy występ rockowych weteranów w Serbii. Koncert w 2003 roku został odwołany po tym jak zastrzelono premiera Zorana Dzindzica.

Zobacz teledyski The Rolling Stones na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: aktywiści | uda | The Rolling Stones | konie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama