Przecież nie lubi się z Plantem
David Coverdale z grupy Whitesnake zdementował informację na temat wspólnej trasy koncertowej jego zespołu z Led Zeppelin.
Przypomnijmy, że gazeta "Daily Mirror" opublikowała wypowiedź wokalisty na temat tournee z legendą hard rocka.
"Spodziewam się telefonu od Jimmy'ego [Page'a, gitarzysty Led Zeppelin] z zaproszeniem na wspólną trasę. W każdej chwili" - miał powiedzieć gazecie Coverdale.
"Czy jestem na pokładzie? Pewnie, że tak! Możecie na to postawić! Wygracie miliony!" - to kolejne słowa wokalisty zacytowane przez "Daily Mirror".
Jak się okazuje, David Coverdale nie jest autorem żadnej z powyższych wypowiedzi! Wokalista skontaktował się z magazynem "Classic Rock", by zaprzeczyć doniesieniom tabloidu:
"Czy mogę liczyć na waszą pomoc w usunięciu tego g**na, które narosło wokół mojej osoby? Ponoć powiedziałem, że oczekuję od pana Page'a telefonu z zaproszeniem na światowe tournee z Led Zeppelin. Jakie światowe tournee, u licha? Przecież teraz Whitesnake są na trasie promujące płytę Good To Be Bad! Dziękuję bardzo! Nie mam pojęcia, kto wymyślił te bzdury" - oburza się piosenkarz.
Śpiewający swego czasu w Deep Purple Coverdale podaje kolejny powód, dla którego wspólna trasa Whitesnake i Led Zeppelin nie jest możliwa. Mianowicie wokalista skonfliktowany jest z Robertem Plantem:
"Jeszcze raz zapewniam was, że to są plotki. Jakżeż mógłbym jechać z nimi na trasę, po tej wieloletniej wymianie uprzejmości z monsieur Plantem? Wyobrażacie to sobie? Bo ja nie!".
"Whitesnake nie wyruszą z Led Zeppelin na światową trasę koncertową" - podkreślił raz jeszcze Coverdale.