Reklama

Koniec supergrupy. Nie mogą używać nazwy

Po czterech latach działalność zakończyła rockowa supergrupa Black Country Communion. W dodatku gitarzysta Joe Bonamassa zabronił byłym już kolegom występować pod tą nazwą.

Grupę tworzyli: wokalista i basista Glenn Hughes (m.in. Deep Purple, Black Sabbath, Trapeze), bluesowy gitarzysta Joe Bonamassa, klawiszowiec Derek Sherinian (Planet X, eks-Dream Theater) i perkusista Jason Bonham (Oasis, The Who, Led Zeppelin), syn zmarłego bębniarza Zeppelinów, Johna "Bonzo" Bonhama.

Hardrockowa formacja z Los Angeles wydała trzy studyjne płyty: "Black Country" (2010), "2" (2011) i "Afterglow" (2012), a także koncertowy album "Live Over Europe" (2012).

"Nie nazwałbym tego produktem, lecz projektem, zespołem" - mówił jeszcze przed wydaniem debiutu Glenn Hughes.

Reklama

Okazało się, że istnieje poważny konflikt pomiędzy Joe Bonamassą a pozostałymi muzykami. To gitarzysta ponoć nie był zwolennikiem promowania zespołowej twórczości na żywo (równolegle nagrywał solowe płyty). Współpracujący z zespołem producent Kevin Shirley ujawnił, że niewiele brakowało, żeby płyta "Afterglow" się nie ukazała.

"Żeby było jasne, z BCC koniec. Joe odszedł i nie pozwolił nam zatrzymać nazwy. Niezłe, nie?" - napisał Glenn Hughes na Twitterze.

"Jason, Derek i ja będziemy dalej grać [pod nową nazwą], kiedy przyjdzie na to czas" - dodał śpiewający basista Black Country Communion.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy