Reklama

Gadowski przed sądem

Poniedziałek, a więc dzień premiery swojej drugiej solowej płyty, Artur Gadowski spędził na ławie oskarżonych. Musiał się tłumaczyć z wypadku samochodowego, który spowodował w zeszłym roku.

Gadowski został oskarżony o spowodowanie wypadku, do którego doszło pod koniec 1999 roku. Rozprawa trwała trzy godziny i szczęśliwie dla wokalisty zakończyła się umorzeniem sprawy. Został skazany jedynie na 2000 zł grzywny, ponieważ uznano, że wypadek - podczas którego uszkodził cztery samochody (w tym swój własny) - nie został spowodowany umyślnie. Dzięki temu wokalista nie zostanie odnotowany z rejestrze skazanych i będzie miał nadal czyste konto.

I jeszcze jedna dobra wiadomość dla fanów byłego frontmana grupy IRA. Wraz ze swym zespołem, którego nowym gitarzystą został właśnie Tom Cake (ostatnio współpracownik Zbigniewa Hołdysa), wystąpi podczas pierwszej części koncertu Joe Cockera w Warszawie. Wkrótce potem zagra akustyczny koncert, transmitowany przez Radio RMF FM.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sady | wypadku | Artur Gadowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama