Chciał być mleczarzem
Dla jednych - "tylko" następca Fisha, dla innych ten, który pozwolił Marillion złapać drugi oddech i uwolnił zespól od sztywnych ram progresywnego rocka. Steve Hogarth, wokalista brytyjskiej legendy, 14 maja skończył 50 lat.
Urodzony w brytyjskiej miejscowości Kendal Steve Hogarth rozpoczął karierę w szkockim zespole The Europeans (1981-85), w którym był klawiszowcem i jednym z dwóch wokalistów. Następnie razem z Colinem Woore, innym muzykiem The Europeans, postanowił odejść z zespołu, by powołać do życia projekt How We Live. Jednak ich album "Dry Land" nie zdobył popularności, a zdesperowany Hogarth na poważnie rozważał zakończenie kariery muzycznej.
Po latach ujawnił, że chciał wówczas zostać mleczarzem lub listonoszem. Ostatecznie namówiony przez przyjaciela Darryla Waye'a (z grupy Curved Air) wysłał swoje nagrania do zespołu Marillion, którzy poszukiwali następcy charyzmatycznego Fisha.
Już po pierwszych przesłuchaniach Hogarth otrzymał propozycję dołączenia do grupy, ale wówczas zwlekał z podjęciem decyzji, gdyż rozważał zaangażowanie się przy trasie koncertowej jako klawiszowiec z grupą The The. Ostatecznie jednak zdecydował dołączyć do Marillion i w jej składzie zadebiutował albumem "Seasons End" (1989). Do tej pory z zespołem nagrał 10 studyjnych albumów.
Poza macierzystą formacją nagrywa także solo pod szyldem h - w dorobku ma album "Ice Cream Genius" oraz koncertowy "Live Spirit: Live Body". Niedawno na DVD ukazał się zapis występu w kościele w Islington - "Naked In The Chapel". Jego solowe koncerty (h Natural) to wydarzenia z cyklu "one-man show" - siedzący przy fortepianie Hogarth podczas występów snuje opowieści, rozmawia z publicznością, a w repertuarze ma także utwory z dorobku m.in. Leonarda Cohena, Kate Bush czy Johna Lennona.
Dodajmy, że w drugiej połowie czerwca Hogarth z solowym programem powróci do Polski - zagra w Poznaniu, Warszawie i Krakowie.
Zobacz teledysk do utworu "Easter" - największego przeboju Marillion ery Steve'a Hogartha:
