The Voice Of Poland
Reklama

"The Voice of Poland": Nie dały sobie rady z przebojem sanah. Widzowie rozczarowani

Drugi odcinek bitew 12. sezonu "The Voice of Poland" przyniósł sporo emocji. Gorąco było również po występie Karoliny Makoś i Igy Andrzejczak. Wokalistki wykonały utwór „Ale jazz” sanah i Vito Bambino. Trenerom jednak nie przypadło takie wykonanie do gustu.

Drugi odcinek bitew 12. sezonu "The Voice of Poland" przyniósł sporo emocji. Gorąco było również po występie Karoliny Makoś i Igy Andrzejczak. Wokalistki wykonały utwór „Ale jazz” sanah i Vito Bambino. Trenerom jednak nie przypadło takie wykonanie do gustu.
Kolejny podopieczni Grzeszczak mieli problemy na bitwach w "Th Voice of Poland" /TVP

Iga Andrzejczak i Karolina Makoś stworzyły pierwszą parę drugiego odcinka bitew w drużynie Sylwii Grzeszczak. Dla duetu wybrano utwór sanah i Vito Bambino "Ale jazz" (sprawdź!), z którym uczestniczki sobie nie do końca poradziły, co zauważyli i wytknęli trenerzy.

Trenerzy krytykują uczestniczki w "The Voice of Poland"

"Chciałam się dobrze bawić, ale jak słyszę, że nie idzie, to moje ciało się nie rusza, bo nie ma lekkości bytu. Obie byłyście raz lepsze, raz gorsze, tak to pływało. Widać, że zabrakło wam albo czasu, albo jeszcze nie jesteście gotowe na to, żeby iść dalej. Jeśli chcecie śpiewać, musicie poświęcić temu każdą minutę. Nie ma taryfy ulgowej, w żadnym zawodzie, a w tym szczególnie" - stwierdziła Justyna Steczkowska.

Reklama

Równie krytyczni byli Tomson i Baron. "Było to równo średnie. Wiemy, że możecie lepiej, że stać was na więcej, ale nie można wam zabrać tego, że wszystkie linie w głosach były czyste, tylko czasem urządzałyście sobie private singing. Znacie dobrze piosenkę, to nie musicie jej przedstawiać patrząc w podłogę" - dodał Tomson.

"Najbardziej podobałyście mi się w dwugłosie. Jest to dla mnie dowód na to, że jedna drugą inspiruje i wspiera, to było słychać. Ale z was dwojga podobała mi się Iga" - stwierdził Marek Piekarczyk.

"Muszę być szczera i konkretna w tej ocenie. Ta piosenka was przykryła i zamiast wyjść naprzeciwko niej i współgrać, wy mi zginęłyście. Wasze osobowości nie do końca były takie silne, nie do końca mogły udowodnić, że to jest ten moment. Widziałam waszą formę o wiele lepszą na warsztatach. Dziś zjadł was stres" - tłumaczyła Grzeszczak.

Ostatecznie do programu zabrała Igę Andrzejczak.

Fatalna bitwa. Winę ponosi Sylwia Grzeszczak?

Do zaskakujących wniosków po bitwie doszli natomiast widzowie. Według nich głównym problemem było złe przygotowanie uczestniczek przez ich trenerkę. Grzeszczak była krytykowana m.in. za zły dobór utworu. Część komentujących broniła gwiazdy, twierdząc, że za dobór piosenek odpowiada przede wszystkim produkcja.

Mimo to, Grzeszczak oberwało się, że w żaden sposób nie pomogła swoim podopiecznym, nie próbowała dostosować piosenki do głosów uczestniczek i nie zdołała uwypuklić mocnych stron żadnej z wokalistek.

"Sylwia super wokalistka ale jako trener... chyba jeden z gorszych z wszystkich edycji", "Mimo tego, że bardzo lubię jej koncerty uważam, że słabo się sprawdza jako trener, ale może się jeszcze rozwinie", "Z całym szacunkiem, ale moim zdaniem pokazała, jak słabo przygotowała kolejny raz swoich zawodników. Niestety inni trenerzy widzą to i mówią wprost" - czytamy w komentarzach na profilu "The Voice of Poland".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sylwia Grzeszczak | The Voice Of Poland
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy