The Voice Of Poland
Reklama

"The Voice of Poland": Marianna Linde uratowana. Sensacyjna decyzja Hyżego

Drugi odcinek "The Voice of Poland" upłynął pod znakiem kontrowersyjnej decyzji Grzegorza Hyżego, który podczas jednej z bitew wyrzucił obie uczestniczki z programu (Dominika Kuręda i Magdalena Putkowska). Pierwszy raz w historii programu nie wskazano zwycięzcy w duecie. Ponadto do dalszego etapu awansował Maksymilian Kwapień, a Marianna Linde została uratowana przez Patrycję Markowską.

Drugi odcinek "The Voice of Poland" upłynął pod znakiem kontrowersyjnej decyzji Grzegorza Hyżego, który podczas jednej z bitew wyrzucił obie uczestniczki z programu (Dominika Kuręda i Magdalena Putkowska). Pierwszy raz w historii programu nie wskazano zwycięzcy w duecie. Ponadto do dalszego etapu awansował Maksymilian Kwapień, a Marianna Linde została uratowana przez Patrycję Markowską.
Dominika Kuręda i Magdalena Putkowska zostały wyrzucone z "The Voice of Poland" /Jan Bogacz /TVP

W kolejnym etapie programu "The Voice of Poland" - bitwach - trenerzy łączą swoich podopiecznych w duety lub tria. Następnie po występie muszą wybrać tylko jednego zwycięzcę, natomiast przegrany lub przegrani mogą trafić do drużyny innego trenera, gdy ten dokona kradzieży (mogą zrobić to trzy razy). 

Jednak zanim uczestnicy rozpoczęli zmagania na scenie, widzowie na początku programu mogli zobaczyć występ specjalny - Alice Merton, która wykonała swój przebój "No Roots".

Pierwszy duet tego wieczoru stworzyli podopieczni Michała Szpaka - Izabela Szafrańska i Tobiasz Fejdasz. Trener wybrał dla nich utwór Lady Antabellum "Need You Know". Uczestnicy stworzyli wzruszający duet, a inni trenerzy nie szczędzili im pochwał.

Reklama

"Na pewno to był bardzo udany duet. Miałam jednak wrażenie, że jesteście troszeczkę spięci i każdy śpiewa do swojej bramki" - komentowała Patrycja Markowska. "To był świetny duet wokalny. Zabrakło tej interakcji, ale jesteśmy na etapie bitew. Każdy z was próbował zawalczyć o to, by przejść do kolejnego etapu" - podsumował ich występ Szpak. Do kolejnego etapu trener zabrał Izabelę Szafrańską.

Następne na scenie pojawiły się Dominika Kuręda i Magdalena Putkowska z drużyny Grzegorza Hyżego. Uczestniczki zaśpiewały piosenkę Brodki "Granda" i zawiodły na całej linii. Załamany Hyży podjął sensacyjną decyzję i postanowił nie z programu odpadną obie dziewczyny.

"Plan nie został wykonany nawet w 50 proc. To nie jest jeszcze moment dla żadnej z was" - mówił. Nigdy przedtem w historii "The Voice of Poland" nie doszło do sytuacji, że każdy z uczestników biorący udział w bitwie nie przeszedł do kolejnego etapu.

Chwilę później zobaczyliśmy prawdopodobnie jeden z najlepszych występów w bitwach. Na scenie stanęli rockowy Maksymilian Kwapień i operowy Michał Steciak. Piotr Cugowski wybrał dla swoich podopiecznych numer Guns N’ Roses "Knockin' On Heaven’s Door". Trenerzy byli zachwyceni tym, co zobaczyli na scenie.

Cugowski, który stanął przed niesamowicie trudną decyzją, ostatecznie zdecydował, że do nokautów przechodzi Maksymilian Kwapień.

W zupełnie innym repertuarze zmierzyli się Leon Krześniak i Marianna Linde (córka Olafa Lubaszenki i Katarzyny Groniec). Michał Szpak dobrał swoim podopiecznym piosenkę "Lady" Modjo. "To piękny emocjonalny wykon. Jesteście gotowi by być w tym zawodzie" - chwaliła duet Patrycja Markowska. Trenerzy nie pomogli wybrać Szpakowi, a ich opinie były mocno podzielone.

Trener zaprosił do kolejnego etapu Leona Krześniaka, jednak to nie był koniec przygody Linde z programem. Uczestniczkę skradła Markowska, wyrzucając tym samym z programu Darię Adamczewską.

Pierwszą parą z drużyny Patrycji Markowskiej w drużynie był duet - Alicja Śmielak - Jay Allen. Uczestnicy wykonali piosenkę "Come And Get It" Johna Newmana. Wyrównana bitwa zakończyła się zwycięstwem Allena.

Nieco później na scenie pojawiło się pierwsze trio w tym odcinku - Ula Laudańska, Justyna Bardo i Iza Tkocz. Dziewczyny zaśpiewały "Nigdy więcej nie tańcz ze mną" Ani Dąbrowskiej. Jak wypadły uczestniczki?

"Pięknie się uzupełniacie i powinnyście założyć zespół. Ula ma subtelność, kobiecość, Justyna ma wygar i jest drapieżna, a Iza jest idealnym dopełnieniem" - komentowała Markowska.  Spośród trzech uczestniczek Cugowski zdecydował, że do dalszego etapu powinna przejść Justyna Bardo.

Przedostatnią bitwę w programie stworzyły podopieczne Hyżego - Kamila Kamocka i Nicole Kulesza. Uczestniczki wykonały piosenkę "Take Me To Church" Hoziera i sprawiły, że Hyży ponownie uwierzył w swoją drużynę.

"Wspaniale brzmiałyście we wspólnych partiach. Obie dałyście radę i byłyście tym utworem, mimo że to trudna piosenka" - chwalił dziewczyny trener, a za namową swoich kolegów do kolejnego etapu zaprosił Nicole Kuleszę.

Ostatni pojedynek tego wieczoru znów powiązany był z drużyną Patrycji Markowskiej. Na scenie pojawiło się męskie trio - Marcin Sójka, Tomasz Jasiński i Tomasz Włodkowicz. Trenerka wybrała dla uczestników piosenkę "Sen o Warszawie" Czesława Niemena. Uczestnicy jednak nie do końca się wybronili.

"Mieliśmy już jedno trio męskie na tej scenie i nie udało wam się dosięgnąć tego poziomu, który mogliśmy usłyszeć wtedy. Marcin, ty masz niebiański głos i mam nadzieję, że masz tego świadomość i mam nadzieję, że Patrycja nie zmarnuje tego. Reszta panów niestety trochę skaleczyła ten numer" - przyznał Michał Szpak.  Podobnego zdania była też Markowska, która zaprosiła do kolejnego etapu Marcina Sójkę.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama