Open'er Festival 2014
Reklama

Rusza Open'er Festival 2014! Co w tym roku?

W środę, 2 lipca, startuje gdyński Open'er - najważniejszy muzyczny festiwal w Polsce. Przez cztery dni na rozległym terenie lotniska Gdynia-Kosakowo wystąpi ponad 70 artystów, w tym takie gwiazdy jak Jack White, Pearl Jam, Lykke Li czy The Black Keys. Będzie to już 13. edycja tej imprezy!

Historia Open'era jasno wskazuje, że zawsze warto mieć spakowane kalosze i płaszcz przeciwdeszczowy, jednak prognozy pogody dają w tym roku powody do ostrożnego i nieśmiałego optymizmu. Niewykluczone, że sobotni finisz festiwalu będzie wręcz upalny, czego sobie i wszystkim wybierającym się do Gdyni życzymy.

Niezależnie od pogody frekwencję można śmiało obstawiać na poziomie 45-60 tysięcy dziennie, i to mimo wciąż rosnących cen biletów (czterodniowy karnet bez pola namiotowego - 550 złotych). Ostatnie lata ustabilizowały liczbę widzów na tym właśnie poziomie. Kluczowa przestała być popularność zaproszonych gwiazd. Już od kilku lat przyjeżdża się do Gdyni bardziej "na Open'era" niż dla konkretnego artysty, ale oczywiście bez gwiazd alternatywy ranga festiwalu zaczęłaby spadać.

Reklama

W tym roku nie ma takiego ryzyka, o czym świadczy chociażby fakt, że na kilka dni przed Open'erem wielu zaproszonych artystów wystąpiło na słynnym festiwalu Glastonbury m.in. Haim, Jack White, The Black Keys, Rudimental, MGMT czy Foster The People.

Specjalnie dla wybierających się do Gdyni festiwalowiczów przygotowaliśmy przegląd koncertów, które warto zobaczyć, które polecamy, a które niekoniecznie są najbardziej oczywistym wyborem:

Haim

Haim to trzy siostry z Kalifornii: Este, Danielle i Alana. Już przed wydaniem debiutanckiego albumu "Days Are Gone" było o nich głośno, a co dopiero po premierze. Soft rockowa płyta zanurzona w klimacie lat 90. chóralnie uznana została za jedną z najlepszych w całym 2013 roku, a siostry robią furorę po kolei na wszystkich najważniejszych festiwalach. W zgodnej opinii fotoreporterów jedną z atrakcji ich koncertów są... miny basistki Este.


Phoenix

Grupa Phoenix w ostatnim czasie na festiwalach promuje wydany w ubiegłym roku album "Bankrupt!". Na krążku znalazło się kilka naprawdę ładnych melodii, których jednak, z uwagi na specyfikę produkcji - efekt zwany loudness war, trudno słuchać w domowych warunkach. Gdyński występ będzie dobrą okazją, by przekonać się, ile naprawdę warte są nowe piosenki Francuzów.


MO

Karen Marie Orsted występuje pod łatwym do zapamiętania pseudonimem MO (czyt. "mu"), co oznacza "dziewicę". Nie myślcie jednak, że Dunka jest jedną z tych "skandalistek", które za wszelką cenę próbują zwrócić na siebie uwagę. Co to, to nie. Album "No Mythologies to Follow" natychmiast wepchnął MO do ścisłej czołówki skandynawskich wokalistek, a właśnie w tym rejonie Europy pojawia się ostatnio najwięcej ciekawych i świeżych nurtów.


Lykke Li

Jeśli o Skandynawii mowa, to jedną z gwiazd Open'era będzie Szwedka Lykke Li. Sprowadzać repertuar tej wokalistki do przeboju "I Follow Rivers" to wielki błąd, bowiem artystka ma do zaoferowania wiele, wiele więcej. Choćby piękne piosenki z najnowszej płyty "I Never Learn". 28-latka znalazła się w szczytowym momencie swojej kariery i na pewno warto być tego momentu świadkiem.


Darkside

Album "Psychic" duetu Darkside przyniósł oryginalną mieszankę przestrzennej elektroniki z rockiem i bluesem, i zachwycił recenzentów. "Tworzą całkowicie po swojemu" - pisali. Wydawnictwo znalazło się na widocznych miejscach w wielu podsumowaniach płytowych 2013 roku. Projekt Nicolasa Jaara i Dave'a Harringtona zrodził się na scenie, a dopiero później został przeniesiony do studia. Jeżeli Darkside z odtwarzacza brzmią znakomicie, no to na żywo muszą powalać.


Ben Howard

O obecności bardów na dużych festiwalach krążą różne opinie. Występując przy akompaniamencie instrumentów akustycznych, delikatni, często melancholijni - taki jest Ben Howard - bywają nużący, no i łatwo ich zagłuszyć. Dlaczego więc Brytyjczyka tu wymieniamy? Bo jak koncerty tego typu artystów się udają, to najczęściej są magiczne. Czy ktoś spodziewał się, że występ na Open'erze w 2010 roku reprezentującego podobną co Ben stylistykę, norweskiego duetu Kings of Convenience okaże się tak olbrzymim sukcesem? Warto zaryzykować.


Banks

Banks znalazła się na trzecim miejscu w plebiscycie "BBC Sounds of 2014" - najlepiej zapowiadających się debiutów 2014 roku. "Ostatnie miesiące były pasmem samych sukcesów dla młodej Amerykanki. Wydała minialbum 'London', zagrała na dwóch wyprzedanych koncertach w londyńskim Koko oraz wystąpiła na festiwalu Coachella. Ten ostatni występ został uznany przez wszystkich, od magazynu 'Time' po 'The Guardian', za najważniejszy punkt całego festiwalu!" - tak wzmiankuje o wokalistce jej wydawca, wytwórnia Universal (premiera albumu zapowiadana jest na wrzesień). Rekomendacje grube. Warto sprawdzić na własne oczy, czy słuszne.


Bokka

Kim są? Wciąż nie podano. Jest ich troje. Są Polakami. Nie podpisują się nazwiskami. Występują w cieniu. Wywiadów udzielają mailem. W typowaniach tożsamości muzyków na prowadzenie wyszli Bogdan Kondracki i Karolina Kozak. Aura tajemniczości jest od początku sprzymierzeńcem Bokki. O polskiej grupie, czerpiącej z dorobku The Knife czy Lykke Li, napisał nawet opiniotwórczy serwis Pitchfork. Na pewno warto mieć na nich oko. Może na Open'erze uda się ich ostatecznie zdemaskować?

Bokka - "Town Of Strangers":


The Black Keys vs. Jack White

To bardzo nęcąca dla nas perspektywa przedstawić koncerty The Black Keys i Jacka White'a jako pojedynek. I w pewnym sensie uzasadniona. W niedawnym wywiadzie dla magazynu "Rolling Stone" Jack White zarzucił muzykom The Black Keys - Danowi Auerbachowi i Patrickowi Carneyowi - że nie mają na siebie pomysłu i dlatego kopiują jego brzmienie. Ci odwinęli się, publikując album "Turn Blue" - już nie bluesowy, a indie rockowy. Zarówno The Black Keys jak i Jack White wylądowali w tym roku na szczycie listy "Billboardu" (White wydał drugi solowy album - "Lazaretto"). Kto zasługuje na miano najgorętszego i najciekawszego artysty rockowego w pokoleniu dzisiejszych 35-latków? Sprawdzimy w Gdyni!


Pearl Jam

Uwielbiacie przebój "Let it Go" z animacji "Kraina lodu"? Chcielibyście usłyszeć go na żywo? Jest na to szansa w Gdyni. Nie przegapcie tylko koncertu Pearl Jam; piosenka zagościła ostatnio w repertuarze Eddiego Veddera i spółki. A nawet jeśli "Let It Go" nie pojawi się na setliście, to i tak usłyszymy jedne z najważniejszych utworów w historii grunge rocka. Też nieźle.


Dodajmy, że obszerne relacje z Open'er Festival 2014 - wraz ze zdjęciami i materiałami wideo - będziecie mogli przeczytać na stronach INTERIA.PL i w naszym raporcie specjalnym. Zapraszamy!

Michał Michalak i Olek Mika, Gdynia

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Open'er Festival | Open'er Festival 2014
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy