Reklama

Zmarł prokurator, który walczył z Michaelem Jacksonem

W wieku 73 lat odszedł Tom Sneddon, oskarżyciel Michaela Jacksona w procesie o molestowanie nieletnich. Król Popu śpiewał o nim w piosence "D.S." z albumu "HIStory".

Przyczyną śmierci tego cenionego prawnika była choroba nowotworowa.

Tom Sneddon był prokuratorem okręgowym w Santa Barbara do 2006 roku, kiedy to przeszedł na emeryturę.

Sneddon prowadził śledztwo przeciwko Michaelowi Jacksonowi w 1993 roku i dekadę później. Pierwsza sprawa zakończyła się, gdy rodzina rzekomo molestowanego chłopca zdecydowała się pójść na wielomilionową ugodę z Michaelem Jacksonem i odmówiła składania zeznań przeciwko piosenkarzowi.

Po raz drugi Sneddon dowodził, że Król Popu wykorzystywał seksualnie dzieci, podczas procesu w 2005 roku. Michael Jackson został uniewinniony ze wszystkich zarzutów.

Reklama

Adwokaci piosenkarza przekonywali, że Tom Sneddon ogarnięty był pragnieniem osobistej zemsty za niedokończoną sprawę z 1993 roku.

Po ogłoszeniu wyroku prokurator utrzymywał, że w jego opinii Michael Jackson jest zagrożeniem dla nieletnich.

"Nie sądzę, byście byli w stanie znaleźć kogokolwiek w prokuraturze, kto miałby złe zdanie o Tomie. Był fantastycznym szefem" - powiedział Patrick McKinley, który współpracował ze Sneddonem przez 30 lat.

"Był najlepiej przygotowaną osobą na sali rozpraw, pracował inteligentnie, pracował ciężko, nigdy nie łamał zasad" - skomentowała tę śmierć obecna prokurator okręgowa, Joyce Dudley.

W innym tonie wypowiadają się fani Króla Popu.

"Spoczywaj w piekle, Sneddon" - piszą w internecie.

Tom Sneddon zostawił żonę i dziewięcioro dzieci.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama