Reklama

Michael Jackson pijany na słynnej konferencji?

Przyjaciel Michaela Jacksona, aktor Mark Lester, twierdzi, że Król Popu był pod wpływem alkoholu podczas ogłaszania swojego powrotu na scenę w 2009 roku.

Konferencja prasowa, podczas której Michael Jackson ogłosił serię koncertów w O2 Arena, odbyła się w marcu 2009 roku w Londynie.

W rozmowie z bulwarówką "The Sun" kulisy tego wydarzenia odsłonił Mark Lester.

"Przed konferencją Michael zemdlał w swoim hotelowym pokoju. Jego lekarz zbadał go i powiedział, że Michael wypił dwie trzecie butelki whisky, co go totalnie otumaniło. W końcu udało mu się wytrzeźwieć na tyle, by mógł pojawić się na konferencji" - relacjonuje aktor, który przyjaźnił się z piosenkarzem.

Przypomnijmy, że Michael Jackson zmarł trzy miesiące później, zanim ów wielki powrót doszedł do skutku. Artysta przedawkował propofol, silny lek znieczulający.

Reklama

Ostatnio pojawiły się też inne sensacyjne doniesienia dotyczące słynnej konferencji z 2009 roku. Część rodziny Króla Popu przekonuje, że pojawił się na niej sobowtór Michaela Jacksona.

Obecnie trwa proces, w którym matka wokalisty, Katherine, domaga się 40 miliardów dolarów zadośćuczynienia dla rodziny od firmy AEG Live, która miała przyczynić się do śmierci jej syna.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Jackson | alkohol | pijany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama