Jackson: Wściekła rodzina

Michael Jackson został pochowany na cmentarzu Glendale Forest Lawn Memorial Park w Kalifornii w czwartek (3 września). Po publicznym pożegnaniu gwiazdora w lipcu w hali Staples Center w Los Angeles, czwartkowa ceremonia była zamknięta. W pogrzebie wzięli udział jedynie rodzina i najbliżsi przyjaciele "Jacko". Wśród 200 osób były m.in. gwiazdy kina: Macaulay Culkin, Chris Tucker i Elizabeth Taylor.

Rodzina Jacksonów zgodziła się, by przybyłych na pogrzeb gości filmować i robić im zdjęcia. Stacje telewizyjny wysłały jednak na ceremonię helikoptery, które z powietrza filmowały pogrzeb artysty. To oburzyło rodzinę piosenkarza.

"Mamy świadomość, że życie i śmierć Michaela Jacksona wpłynęły na tak wielu na całym świecie. Z tego powodu zdecydowaliśmy się zorganizować publiczne pożegnanie mojego brata i w ten sposób oddać mu hołd. Także z tego powodu postanowiliśmy ograniczyć liczbę zdjęć z samego pogrzebu" - tłumaczy w specjalnym oświadczeniu Randy Jackson.

"Byłem skonsternowany, kiedy zobaczyłem w telewizji relację z pogrzebu Michaela. Poprosiliśmy media o uszanowanie naszej prywatności i doniosłości wydarzenia. Chcieliśmy jedynie w gronie rodziny i przyjaciół, z dala od centrum uwagi, opłakiwać zmarłego" - żali się Randy Jackson.

"Niestety, pomimo zakazów lotu nad cmentarzem Forest Lawn, wiele stacji telewizyjnych zignorowało nasze prośby. Należące do nich helikoptery nie tylko potajemnie nagrały naszą prywatną rodzinną ceremonię, ale także poważnie ją zakłóciły" - atakuje.

"Żądam, by media, które opublikowały zdjęcia i pokazały filmy z ceremonii pogrzebu mojego brata, natychmiast zaprzestały publikowania tych materiałów i nie czyniły tego w przyszłości" - zaapelował Randy Jackson.

Zobacz materiał wideo z pogrzebu Michaela Jacksona:

Przeczytaj również:

Michael Jackson pochowany

Michael Jackson nie żyje - raport specjalny.

Jak dobrze znasz "króla popu" - sprawdź się!

Posłuchaj piosenek Michaela Jacksona w Mieście Muzyki.