Mam talent
Reklama

"Mam talent": Pierwszy złoty przycisk w 9. edycji programu

Po rocznej przerwie na antenę telewizji TVN powrócił "Mam Talent". Za nami pierwszy odcinek dziewiątej edycji programu, w której jeden z uczestników otrzymał złoty przycisk.

Po rocznej przerwie na antenę telewizji TVN powrócił "Mam Talent". Za nami pierwszy odcinek dziewiątej edycji programu, w której jeden z uczestników otrzymał złoty przycisk.
Jury programu "Mam talent" /Mirosław Sosnowski /TVN

W dziewiątej edycji programu skład jurorski nie uległ zmianie. Uczestników ponownie oceniają: Agnieszka Chylińska, Małgorzata ForemniakAgustin Egurrola. W roli prowadzących niezmiennie zobaczyliśmy Marcina ProkopaSzymona Hołownię.

Inauguracyjny odcinek "Mam talent" otworzył DJ-ski duet, którego członkowie schowali twarze pod wielkimi maskami z podobizną niemowląt. "Niemieckie techno, uwielbiam! Jakie to jest głupie. Kocham to" - mówiła w trakcie występu Chylińska, która wraz z Egurrolą dała się ponieść muzyce prezentowanej przez uczestników, tańcząc i skacząc po pulpicie jurorskim. Jurorzy wprawieni w dobre nastroje, zaprosili duet do następnego etapu programu.

Reklama

Wiele radości dostarczył żeńskiej części jury 27-letni tancerz Marek Szczygieł. "Człowieku, skąd ty się urwałeś?" - pytała po jego występie mocno rozbawiona Małgorzata Foremniak. Agustin Egurrola natomiast docenił sprawność ruchową Marka, ale skrytykował dobór muzyki (tancerz wybrał utwór "Radioactive" Imagine Dragons). Ostatecznie, dzięki głosom Chylińskiej i Foremniak, Szczygieł przeszedł do kolejnego etapu. 

Na castingu do 9. edycji "Mam talent" pojawiła się także nowość - Paweł Kulikowski "Kulik" z Bydgoszczy zaprezentował taniec twarzą. "Jakby głupota miała skrzydła, to byś latał, jak F-16" - powiedział chłopakowi Egurrola. W głosowaniu Małgorzata Foremniak była na "nie", a decydujący głos należał do Chylińskiej. "To jest program rozrywkowy, a my chcemy się dobrze bawić" - przyznała jurorka, po czym zapytała o opinię siedzącą na widowni mamę, której show przygotowane przez Pawła przypadło do gustu. "Skoro mama jest na tak, to ja też - spuentowała Chylińska po czym żartobliwie dodała - Dzięki mamo, przez ciebie mnie wywalą z TVN-u". 

Bohaterem odcinka był również grający na akordeonie 8-letni Michał Stochel. Jego ojciec zdradził, że syn postanowił grać na tym instrumencie, kiedy na ulicy zobaczył akordeonistę. Umiejętności chłopca bardzo spodobały się jurorom, a w szczególności Małgorzacie Foremniak:

"Później to ja się do ciebie nie dobiję, więc poproszę o autograf teraz" - powiedziała Foremniak, podchodząc do chłopca. Za namową pozostałych członków jury, chłopiec złożył jej podpis na... piersi. Aktorka o autograf poprosiła również towarzyszącego Michałowi ojca.

Podczas głosowania Egurrola przyznał, że nie mógł uwierzyć, iż chłopiec w ciągu półtora roku w takim stopniu opanował grę na instrumencie. Mały akordeonista będzie mógł powalczyć w kolejnym etapie "Mam talent".

Narzeczeńska para Acrodreams (Fatima z Madrytu i Tomek z Bydgoszczy) przygotowała na casting pokaz akrobatyczny. Jurorzy zgodnie przyznali, że "na takie występy w programie czekali" i zaprosili uczestników do dalszego etapu talent show. 

Na scenie zaprezentował się także Krystian Minda, który nie po raz pierwszy brał udział w "Mam talent". 31-latek do swojego pokazu zaprosił trzy ochotniczki z publiczności, które w trakcie show miały za zadanie trzymać balony przebijane przez Krystiana ognistym mieczem. Mężczyzna po swoim występie usłyszał trzy głosy na "tak".

Swoich sił w programie ponownie spróbował iluzjonista Adrian Pruski "Just Edi", który mimo że przechodził wcześniej etapy castingowe, nigdy nie dotarł do półfinału. Ten występ okazał się dla niego szczęśliwy, ponieważ za sprawą Agustina Egurroli uczestnik otrzymał pierwszy w dziewiątej edycji złoty przycisk gwarantujący mu miejsce w odcinkach na żywo.

Wielu wzruszeń dostarczył swoim wokalnym występem 78-letni Józef Rawicz-Popławski. Mężczyzna wyznał, że w życiu poświęcał się pracy naukowej, ale teraz postanowił "spełniać marzenia".

Jego wykonanie polskiej wersji przeboju "My Way" Franka Sinatry sprawiło, że Agnieszka Chylińska i Małgorzata Foremniak rozkleiły się i nie były w stanie powstrzymać łez. Pan Józef otrzymał od publiczności owacje na stojąco, a na koniec wszyscy jurorzy podeszli do niego, by go przytulić i ucałować.  

"Nie ma słów, coś pięknego - mówiła Chylińska po czym dodała - "Srał pies głosowanie, przechodzisz Pan do kolejnego etapu". 

Jurorów zachwycił także Włoch Stiv i towarzysząca mu córka Loren, którzy zaprezentowali pokaz cyrkowy z udziałem łuków. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mam Talent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy