Life Festival Oświęcim 2012
Reklama

Piękny świat Petera Gabriela

To nie był typowy koncert - finał Life Festival Oświęcim z udziałem Petera Gabriela i New Blood Orchestra przejdzie raczej do historii jako wydarzenie.

"Śmierć może być pożywką dla życia" - powiedział Peter Gabriel w specjalnym oświadczeniu przygotowanym na konferencję prasową. Wokalista był wyraźnie poruszony tym, co zobaczył w Oświęcimiu. Przed występem odwiedził muzeum byłego obozu koncentracyjnego w Auschwitz-Birkenau.

Te niezwykłe emocje towarzyszyły także koncertowi na stadionie MOSiR-u. Na scenie obok wokalisty pojawili się tylko muzycy New Blood Orchestra (część z Londynu, część z Frankfurtu), a utwory zyskały całkiem nowe aranżacje, czasami wręcz zaskakujące. Najmocniej z oryginałami łączył ten głos - czysty, wspaniały, pełen charakteru i mocy. Znakomita forma!

Imponująco wypadły takie utwory jak "Secret World", "San Jacinto" czy "Digging In The Dirt" - Gabriel zabrał nas do swojego tajemnego świata, w którym można było zapomnieć o przejmującym zimnie i raz na jakiś czas dokuczającej mżawce (najmocniej padało w "Red Rain"). Było w nim inaczej, po prostu pięknie.

Reklama

Ze sceny padło wiele ważnych słów bardzo pasujących do miejsca i charakteru festiwalu - m.in. o arabskiej wiośnie ("Signal to Noise"), bo Gabriel od lat znany jest ze swojej aktywności na rzecz praw człowieka i pomocy takim organizacjom, jak Amnesty International. Trochę szkoda, że część spośród ok. 14-tysięcznej publiczności zachowywała się jak nie przymierzając na dniach miasta połączonych z festynem ("Sto lat" dla ojca Petera, który dwa tygodnie temu skończył 100 lat, było zupełnie nie na miejscu...).

Kapitalną robotę wykonał odpowiedzialny za aranżacje "maestro" John Metcalfe. Za jego sprawą dobrze znane utwory nabrały nowego blasku, nowych smaczków. Świetny był szczególnie koniec z "The Rhythm of the Heat", "Red Rain", "Solsbury Hill" i "Biko". Podczas zagranego na bis "In Your Eyes" do Petera i orkiestry dołączyli muzycy polskiego Kroke, zaprzyjaźnieni od lat z Gabrielem od lat. A potem jeszcze było piękne "Don't Give Up" (rolę Kate Bush wyśpiewała Rosie Doonan).

To właśnie wspomniany zespół Kroke (wraz z gościnnie śpiewającą Anną Marią Jopek) wystąpił bezpośrednio przed Peterem Gabrielem w Oświęcimiu. Żydowskie motywy parę kilometrów od dawnego obozu, w którym zginęły miliony Żydów - kolejny dowód na motyw przewodni festiwalu, czyli życie. Oświęcim nie musi tylko wyłącznie być kojarzony jako pomnik pomordowanych, miasto wymarłe, co także podkreślał Peter Gabriel.

Pełnię życia zaprezentowała również ognista Antwerp Gipsy Ska Orkestra, mieszająca brzmienia bałkańskie i cygańskie, tradycyjne i nowoczesne, punkowe i reggae'owe. Mocne, niczym wysokoprocentowa śliwowica, której poświęcili jeden z utworów.

Finał trzeciej edycji Life Festival zainaugurował Teddy Jr., międzynarodowy projekt z Krakowa, na czele którego stoi śpiewający gitarzysta Teddy Jr. z Holandii. To laureat konkursu wybrany spośród kandydatów z serwisu Muzzo.pl.

Oto setlista koncertu Petera Gabriela w Oświęcimiu:

"Heroes" (cover Davida Bowiego)
"Intruder"
"Secret World"
"San Jacinto"
"Father, Son"
"Digging in the Dirt"
"Signal to Noise"
"Downside Up"
"The Rhythm of the Heat"
"Red Rain"
"Solsbury Hill"
"Biko"
Bis:
"In Your Eyes"
"Don't Give Up"
"The Nest That Sailed the Sky".

Michał Boroń, Oświęcim

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy