Eurowizja 2022 wolna od polityki? Organizatorzy komentują
Tegoroczna edycja Eurowizji jeszcze się nie rozpoczęła, ale już jest inna niż wszystkie poprzednie. Po raz pierwszy Europejska Unia Nadawców odsunęła kraj od udziału w wydarzeniu z powodu wywołanej agresji międzynarodowej. Martin Österdahl, kierownik wykonawczy Eurowizji, opowiedział o kulisach konkursu.
Przypomnijmy, że w związku z agresją Rosji wobec Ukrainy, Europejska Unia Nadawców zdecydowała się wyrzucić Rosę z tegorocznego konkursu Eurowizji.
"Rada Wykonawcza EBU zdecydowała podjąć decyzję na podstawie rekomendacji organu wykonawczego Konkursu Piosenki Eurowizji, opartej o przepisy i wartości EBU. Decyzja odzwierciedla obawy, że w świetle bezprecedensowego kryzysu na Ukrainie, pojawienie się Rosji na Eurowizji, mogłoby źle wypłynąć na całą rywalizację. Przed podjęciem takiej decyzji, skonsultowaliśmy ją z wszystkimi członkami EBU. Europejska Unia Nadawców to apolityczna organizacja nadawców, która zobowiązała się do przestrzegania pewnych wartości. Zdecydowaliśmy się chronić te wartości kulturalnego konkursu, który promuje międzynarodową wymianę i zrozumienie, jednoczy publiczność, celebruje różnorodność i jednoczy Europę na jednej scenie" - czytamy.
Rosja została usunięta z Eurowizji krótko po tym, jak protest w tej sprawie złożyła Ukraina, a poparły ją inne kraje, m.in.: Szwecja, Norwegia, Finlandia, Holandia i Estonia. Początkowo organizatorzy twierdzili, że Rosja będzie mogła brać udział w konkursie, a decyzję zmieniono po coraz większym naciskiem innych państw.