Reklama

Znów trafił do szpitala. Rutynowa wizyta?

Robin Gibb z zespołu Bee Gees w zeszłym tygodniu ponownie trafił do szpitala. 62-letni artysta walczy z rakiem.

Przypomnijmy, że słynny wokalista cierpi na raka wątroby i od dłuższego czasu poddawany jest chemioterapii.

Jak donosi gazeta "The Sun", w środę (22 lutego) Robin Gibb ponownie trafił do szpitala. Piosenkarz spędził w londyńskiej klinice trzy dni.

Przedstawiciel wokalisty Mick Garbutt zapewnił jednak, że pobyt w szpitalu związany był jedynie z rutynowymi badaniami.

"Robin Gibb przebywa w klinice w związku ze swoim leczeniem i rehabilitacją" - przekonywał na łamach "The Sun".

Dodajmy, że pod koniec stycznia Mick Garbutt przyznawał jednak, że ze zdrowiem artysty nie jest najlepiej.

Reklama

"Nie minę się z prawdą jeśli powiem, że nie jest w najlepszym stanie" - mówił na łamach "Daily Mirror".

Sam Robin Gibb w niedawnym wywiadzie podkreślał natomiast, że chemioterapia przynosi znakomite efekty, a lekarze są zadowoleni z wyników leczenia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: szpital | szpitale | trafiło | trafiona | Bee Gees | Robin Gibb | wizyta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy