Reklama

One Direction: Poruszające słowa ojca gwiazdora

Ratujcie mojego syna - apelują ojciec Louisa Tomlinsona z grupy One Direction.

Przypomnijmy, że do sieci trafiło wideo, na którym wokaliści Louis TomlinsonZayn Malik z boysbandu One Direction palą marihuanę. Na kilkuminutowym wideo zarejestrowano również rozmowę młodych gwiazdorów, którzy kpią m.in. z konwojującego ich policjanta.

Bulwersujące zachowanie Louisa Tomlinsona i Zayna Malika zostało bardzo źle odebrane przez młode fanki grupy, o czym świadczą liczne wpisy w portalach społecznościowych.

Jak podają brytyjskie media, niektóre z nich na znak protestu potargały lub nawet spaliły bilety na koncerty ulubieńców.

Reklama

Zdruzgotany zachowaniem Louisa Tomlinsona jest jego ojciec Troy Austin. W rozmowie z gazetą "Daily Star" mężczyzna zaapelował do menedżerów One Direction, by nie dopuścili do tragedii.

"Martwię się o niego. Jestem przekonany, że popularność wkrótce odbije się na nich. A przecież wszyscy wiemy, że od zażywania lekkich narkotyków do zażywania ciężkich jest tylko krok" - powiedział.

"Zapewniał mnie, że nigdy nie zrobi sobie tatuażu, bo te pozostawiają blizny. Mówił też, że nie będzie palił, bo to rujnuje struny głosowe. Jak widać, poszedł w zupełnie innym kierunku" - zamartwia się Troy Austin.

"Wszystko wskazuje na to, że sława i pieniądze odmieniły go. Stał się inną osobą" - żali się ojciec gwiazdora.

"Pytam się: gdzie jestem ich menedżment? Ponoć zajmują się nimi najlepsi ludzi w tym biznesie, których obowiązkiem jest chronić One Direction przed takimi sytuacjami. Popatrzcie, co stało się z Peaches Geldof czy Amy Winehouse!" - mężczyzna wymienia nazwiska zmarłych w wyniku przedawkowania narkotyków i alkoholu gwiazd.

"Rozumiem, że One Direction pracują w ogromnym stresie. Ale to wideo zmroziło moją krew" - przyznał ojciec wokalisty boysbandu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: One Direction | one
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama