Reklama

Okradziona Geri Halliwell

Brytyjska policja potwierdziła doniesienia o niedzielnym włamaniu do domu Geri Halliwell, znanej angielskiej wokalistki, byłej członkini grupy Spice Girls. Wstrząśnięta tym wydarzeniem piosenkarka przeniosła się do hotelu, tym bardziej, że nieznani jak dotąd sprawcy na ścianach umieścili obraźliwe rysunki i słowa. Oprócz tego wokalistka zdecydowała się zatrudnić nowego ochroniarza.

Brytyjska policja potwierdziła doniesienia o niedzielnym włamaniu do domu Geri Halliwell, znanej angielskiej wokalistki, byłej członkini grupy Spice Girls. Wstrząśnięta tym wydarzeniem piosenkarka przeniosła się do hotelu, tym bardziej, że nieznani jak dotąd sprawcy na ścianach umieścili obraźliwe rysunki i słowa. Oprócz tego wokalistka zdecydowała się zatrudnić nowego ochroniarza.

Dom był pozostawiony bez opieki podczas weekendu, a złodzieje wykorzystali ten czas, by ukraść z domu Geri komputer, pieniądze i biżuterię, w tym pamiątkowy naszyjnik, który kiedyś należał do Elizabeth Taylor.

"Policja sądzi, iż włamanie nie jest w żadnym wypadku groźbą adresowaną do Geri Halliwell. To zwykła kradzież. Sprawcy prawdopodobnie do momentu, w którym znaleźli się w środku, nie wiedzieli nawet, czyj dom okradają" - powiedział Jonathan Hackford, rzecznik piosenkarki.

Mieszkanie byłej członkini Spice Girls położone jest w dzielnicy, która posiada opinię najbezpieczniejszej w Londynie. Jednak w rzeczywistości tak nie jest. Trzy miesiące temu okradzione zostało położone w tej dzielnicy mieszkanie należące do Madonny i to w czasie, kiedy słynna amerykańska wokalistka spała na piętrze domu, razem z mężem Guy'em Ritchie'm i dwojgiem dzieci.

Reklama

28-letnia Halliwell potraktowała jednak włamanie do jej domu bardzo poważnie i obecnie na stałe towarzyszy jej wynajęty ochroniarz.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Girls | policja | spice | okradziona | Geri Halliwell
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy