Reklama

Nie prowadził pod wpływem

"Byłem trzeźwy" - twierdzi piosenkarz George Michael, który w piątek (14 sierpnia) miał wypadek samochodowy.

Gwiazdor został zatrzymany przez policję po tym, jak jego srebrny Land Rover uderzył w ciężarówkę. Wypadek miał miejsce w Berkshire na drodze szybkiego ruchu z Oxfordu do Winchester.

George Michael został przesłuchany przez policję, która podejrzewała, że artysta mógł spowodować wypadek prowadząc samochód pod wpływem alkoholu lub narkotyków. W oficjalnym oświadczeniu piosenkarz zaprzeczył jednak tym podejrzeniom.

"Nikt z pasażerów nie został oskarżony, ponieważ każdy z nas był trzeźwy. Jesteśmy przekonani, że wypadek to wina drugiej strony, a pogłoski o naszej nietrzeźwości to działanie agencji ubezpieczeniowej" - skomentował wokalista.

Reklama

"Nie chcę, by moi fani o rodzina martwiła się tym, co przeczytają w mediach" - dodał George Michael.

To nie pierwsze tego typu kłopoty George'a Michaela. W 2007 roku wokalista zasnął za kierownicą na skrzyżowaniu w Londynie. W jego krwi stwierdzono wtedy obecność mieszanki narkotyków i antydepresantów. W konsekwencji odebrano mu prawo jazdy na dwa lata. Dokument odzyskał raptem dwa miesiące temu.

Znów straci prawko? Czytaj więcej!

Zobacz teledyski George'a Michaela na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy