Nie pozwolili jej zaśpiewać o chorobie
Australijska piosenkarka Kylie Minogue żałuje, że nie przekonała szefów wytwórni płytowej do umieszczenia na albumie "X" piosenek o zmaganiach z rakiem.
Przypomnijmy, że w 2005 roku u wokalistki zdiagnozowano raka. Kylie Minogue przeszła chemioterapię, w wyniku której m.in. powypadała jej włosy.
Po zakończeniu leczenia piosenkarka nalegała na szybki powrót do aktywności zawodowej. Jak wspomina, wyleczona przeżyła w studiu nagraniowym "szalone, pełne emocji" chwile. Piosenki z Kylie Minogue nagrywał wówczas producent Biff Stannard.
Jednak wyniki tej sesji nie zadowoliły decydentów z wytwórni płytowej, którzy nie wyrazili zgody na umieszczenie na albumie "X" (2007) osobistych utworów o przebytej chorobie. Dziś Kylie Minogue żałuje, że nie zdołała przekonać szefów koncernu do tych kompozycji.
"Pamiętam, że weszłam do studia nagraniowego tak szybko, jak to było możliwe. Moje włosy nie miały nawet centymetra długości. Pięciodniowe nagrania z Biffem były szalone, pełne emocji. Nigdy tego nie zapomnimy" - wspomina Australijka na łamach magazynu "Attitude".
Już 5 lipca do sklepów trafi najnowszy album Kylie Minogue zatytułowany "Aphrodite". Płytę pilotuje klip do utworu "All The Lovers", który możecie już oglądać na stronach INTERIA.PL!
Zobacz inne teledyski Kylie Minogue na stronach INTERIA.PL!