Nazwał Madonnę "idiotką". Piosenkarka się tłumaczy
Po tym, jak DJ Deadmau5 określił Madonnę słowem "idiotka" za rzekome promowanie narkotyków, gwiazda pop postanowiła osobiście odpowiedzieć na zarzuty.
Przypomnijmy, że w trakcie występu na festiwalu Ultra Music w Miami amerykańska piosenkarka zapytała publiczność, czy ta "widziała już Molly?". "Molly" to slangowe określenie ecstasy, narkotyku popularnego w środowisku fanów muzyki tanecznej.
Słowa Madonny zbulwersowały m.in. DJ-a Deadmau5a, który we wpisie na Facebooku nie krył zażenowania zachowaniem gwiazdy.
"Potrafię docenić jej meteoryczną karierę i to, co osiągnęła, ale co to do licha miało znaczyć? To ma być jej potężny wkład w muzykę taneczną? To miało być jej przesłanie dla fanów na festiwalu Ultra? Hipsterska gadka o szukaniu narkotyków? P***rz się p***rzona idiotko!" - ostro napisał Deadmau5.
W kolejnych, już bardziej stonowanych wpisach, kanadyjski DJ przekonywał, że mocne słowa były spowodowane jego antynarkotykową postawą.
Madonna osobiście postanowiła odnieść się do krytyki i odpisała Deadmau5owi na Twitterze.
"Nie popieram i nigdy nie popierałam zażywania narkotyków. Moje słowa odnosiły się do piosenki 'Have You Seen Molly' napisanej przez mojego przyjaciela Cedrica Gervaisa. Niewiele brakowało, bym pracowała z nim nad moją ostatnią płytą" - tłumaczyła Madonna.
"Wyrażałem tylko zaniepokojenie, jak to mam w zwyczaju. Duży plus za wyjaśnienie sprawy osobiście" - Deadmau5 odpisał piosenkarce.
"Wzajemne porozumienie jest zawsze najlepsze. Powinieneś wcześniej się ze mną skontaktować, by wyjaśnić to nieporozumienie na stopie prywatnej. Do zobaczenia na trasie" - odpisała mentorskim tonem Madonna.