Reklama

Matka rzuciła na niego klątwę

Mika ujawnił, że jego własna matka rzuciła na niego cygańską klątwę.

26-letni piosenkarz przez ostatni rok pracował na drugim w swojej karierze albumem "The Boy Who Knew Too Much". W tym celu wynajął ekskluzywny dom w Los Angeles, lecz matka Miki zakazała korzystać synowi z posiadłości twierdząc, że przyniesie mu ona nieszczęście.

"Rzuciła na mnie cygańską klątwę i powiedziała, że im więcej pieniędzy wydam na luksusy, tym gorszy będzie mój album. Jestem przesądnym idiotą, więc wróciłem do mojego starego mieszkania" - wyjaśnił piosenkarz.

Mika twierdzi, że jego matka zawsze naciskała na niego by ciężko pracował i miała duży wpływ na piosenkarza, jednak Libańczyk nie poddał się całkowicie surowemu wychowaniu: "Pieniądze są dla mnie ważne, ponieważ nigdy wcześniej nie byłem w stanie płacić rachunków, które teraz mogę zapłacić. Ale dla mojej mamy, moja kariera nigdy nie była i nie będzie ważna ze względu na sukces komercyjny. Jej zawsze chodziło o dyscyplinę. Odkąd skończyłem 12 lat, niestrudzenie wpajała mi chęć bycia doskonałym".

Reklama

Przypomnijmy, że płyta "The Boy Who Knew Too Much" ukaże się 21 września. Singlem promującym krążek jest piosenka "We Are Golden" (zobacz teledysk).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: piosenkarz | matka | Mika
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy