Reklama

Leona Lewis w hipnozie

Wokalistka Leona Lewis, gwiazda ostatniego sylwestra w Krakowie, która podczas każdego występu publicznego zmaga się z paraliżującym stresem, postanowiła udać się po pomoc do specjalisty. Terapia opiera się na hipnozie.

Leona Lewis wyznała kiedyś, że sceniczna trema działa na nią destrukcyjnie. Brytyjska piosenkarka ma wówczas problemy z oddychaniem i nie jest w stanie poprawnie śpiewać. Dlatego też, postanowiła zwrócić się o pomoc do znanego hipnotyzera Paula McKenna.

Paul jest autorem wielu poradników dotyczących nie tylko hipnozy, ale także i odchudzania czy rzucania palenia.

Według brytyjskiego tabloidu "The Sun", Leona ma nadzieję, że cykl sesji terapeutycznych pomoże jej się przygotować do codziennego koncertowania przed ogromną publicznością. A wszystko wskazuje na to, że już niedługo, Leona będzie narażona na sporą dawkę stresu.

Reklama

Na rok 2010, zaplanowano 14-miesięczną, światową trasę koncertową, promującej jej debiutancki album "Spirit" oraz najnowszą płytę, która ma się ukazać w listopadzie.

Prace nad drugim albumem rozpoczęły się w lutym tego roku. W projekt zaangażowani są Justin Timberlake, Timbaland oraz Ryan Tedder (OneRepublic), autor jednego z pierwszych przebojów Leony, piosenki "Bleeding Love".

Leona Lewis nie jest pierwszą artystką, która decyduje się na hipnozę w celu przełamania strachu i braku pewności siebie. Była Spicetka, Mel B również wyznała, że przed pikantnym koncertem "Peep-show" w kwietniu w Las Vegas skorzystała z pomocy hipnotyzera. Wprowadzenie w trans, miało zapobiec zapominaniu słów i choreografii podczas występu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Leona Lewis | Lewis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama