Reklama

Kazała jurorce... wyczyścić uszy!

Kolejna sprzeczka na planie zdjęciowym telewizyjnego konkursu talentów "American Idol".

O tym, że oceniające uczestników "American Idol" jurorki Mariah Carey i Nicki Minaj nie przepadają za sobą, wiadomo już od dawna. Piosenkarka i raperka starają się unikać sprzeczek podczas programu, ale czasami emocje biorą górę nad zdrowym rozsądkiem.

Tak było podczas wyemitowanego w środę (1 maja) odcinka, podczas którego Nicki Minaj zarzuciła Mariah Carey... zaniedbanie higieny osobistej.

Jurorki pokłóciły się po występie 18-letniej Angie Miller, która w "American Idol" wykonała utwór "Someone To Watch Over Me" (wideo z występu możecie obejrzeć poniżej).

Raperka doceniła występ nastolatki, pozwoliła sobie jednak na słowa krytyki.

"Widzę cię występującą na Broadwayu, masz w sobie coś broadwayowskiego" - oceniła Nicki Minaj.

Reklama

"Powinnaś jednak popracować nad wysokimi tonami. Kiedy zaczynasz wysoko śpiewać, twoje ciało i twarz dziwnie się zmieniają" - dodała krytycznie.

W trakcie wypowiedzi Nicki Minaj widać było, że zdegustowana tą opinią Mariah Carey kręci z niedowierzaniem głową.

"Nie zgadzam się z opinią pewnej jurorki, że nie potrafisz śpiewać w wysokich tonach" - stwierdziła Mariah Carey, na co zdenerwowana Nicki Minaj przewróciła oczami.

"Nic takiego nie powiedziałam!" - oburzała się raperka.

Na kolejne wymierzone w nią słowa jurorki, która zarzuciła raperce, że nie jest wokalistką, Nicki Minaj wyciągnęła... patyczki kosmetyczne i próbowała je wręczyć Mariah Carey,

"Wyczyść sobie uszy, wyczyść sobie uszy" - prowokowała rywalkę.

Kłótnię przerwał prowadzący show Ryan Seacrest, który przypomniał aroganckim jurorkom, że goni je czas antenowy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kazanie | Idol (tv) | Mariah Carey | Nicki Minaj
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy