Reklama

Jackson jak Wiśniewski

Amerykański wokalista, podobnie jak kilka dni temu lider Ich Troje, zaatakował dziennikarzy, oskarżając ich o pisanie "kłamstw".

Michael Jackson miał na myśli głównie Rogera Friedmana, który ostatnio skrytykował piosenkarza.

Dziennikarz napisał, że artysta "jest bezdomny i szwenda się po świecie z trójką dzieci, które powinny uczęszczać do szkoły".

Co więcej, Friedman sugeruje, że Jackson zaprzyjaźnił się z "byłym więźniem i uzależnionym od cracku burmistrzem Waszyngtonu Marionem Barrym", którego miała poznać z wokalistą rzecznik prasowa "Jacko" Raymone Bain.

Za pośrednictwem swego klienta Baine zaatakowała media:

"To wszystko kompletne kłamstwa. Friedman pisze nieprawdę, którą można łatwo udowodnić. Nie wiem dlaczego nie sprawdza źródeł swoich informacji. Nie wiem też dlaczego atakuje pana Jacksona" - pisze rzecznik prasowa piosenkarza.

Reklama

"Podkreślam, Michael Jackson nie znam, ani nie spotkał byłego burmistrza Waszyngtonu. Ja osobiście znam Mariona Barry'ego, ale od ponad 2 lat nie miałam okazji go spotkać".

"Michael Jackson bezdomny? Mój klient przemieszcza się z miejsca na miejsce ze względu na interesy. A dopóki jest właścicielem posiadłości Neverland, ciężko nazwać go bezdomnym".

"Co do dzieci, to pan Jackson sam potrafi zapewnić im wystarczająco dobrych nauczycieli. Poza tym do szkoły pójdą, gdy tylko skończą się wciąż trwające wakacje" - ripostowała Baine.

"Pan Jackson dokładniej przyjrzy się publikacjom pana Friedmana i skonsultuje sprawę z prawnikami" - pogroziła na koniec rzecznik prasowa.

Przypomnijmy, że ostatnio Michał Wiśniewski po kolejnej krytykującej Ich Troje publikacji w internecie zagroził, że za każdy nieprawdziwy artykuł na swój temat będzie wytaczał proces.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Jackson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy