Duran Duran znów w studio
Simon Le Bon, Nick Rhodes oraz John i Andy Taylorowie, a więc oryginalni członkowie popularnej w latach 80. angielskiej grupy Duran Duran, po raz pierwszy od 15 lat weszli wspólnie do studia nagraniowego. Efektem prac ma być kolejny album zespołu. Wydawnictwo ukaże się w przyszłym roku i promowane będzie światową trasą koncertową.
Niedawno grupę opuścił gitarzysta Warren Cuccurullo, który - jak sam stwierdził - nie pasował do jej składu. Muzycy doszli do wniosku, że przy okazji zbliżającej się 20. rocznicy powstania grupy, warto znów spotkać się w oryginalnym składzie.
W 1985 roku Duran Duran nagrali przebój "View To A Kill", który trafił do filmu o przygodach Jamesa Bonda. Zaraz potem sprawdziła się plotka, że kto nagra utwór do Bonda, jest już muzycznie skończony.
Taylorowie opuścili zespół, a Le Bon i Rhodes, pracując z różnymi przygodnymi muzykami, nie zdołali powtórzyć sukcesu. Wszyscy mają więc nadzieję, że uda się to teraz w oryginalnym składzie.