Britney Spears zignorowała fanów
Trzy sekundy - tyle miało trwać spotkanie Britney Spears z najwierniejszymi fanami, którzy za możliwość osobistego poznania gwiazdy zapłacili fortunę.
Jak jednak donosi serwis RadarOnline.com, wielbiciele piosenkarki, którzy zdecydowali się na kosztowny wydatek, byli bardzo zawiedzenie zachowaniem Britney Spears.
"Fani usłyszeli przed spotkaniem, że nie mogą jej ani objąć, ani nawet dotknąć bez jej wyraźnej zgody. Zakazano również przynoszenia jakichkolwiek upominków dla niej" - twierdzi jeden z nabywców biletu VIP.
O ile powyższe warunki spotkania z gwiazdą nie budzą większych zastrzeżeń, to już sam jego przebieg jak najbardziej.
"Kiedy wreszcie zobaczyliśmy Britney, spotkanie z nią wyglądało tak: uśmiech, zdjęcie, do widzenia! Każda z osób miała z nią kontakt przez dosłownie trzy sekundy" - żali się wielbiciel piosenkarki.
"Spodziewaliśmy się dłuższego spotkania, podczas którego rzeczywiście moglibyśmy poznać Britney. A cała sytuacja była dziwna i niezręczna" - twierdzi rozmówca RadarOnline.com.
"Britney prawie się nie odzywała. Uśmiechała się, kiwała głową i dziękowała" - czytamy.